Kłopoty z realizacją budżetu
Rekordowa nadwyżka wydatków nad dochodami państwa, która po dwóch pierwszych miesiącachtego roku wyniosła 7,4 mld zł (57,7% planucałorocznego), to rezultat z jednej stronytradycyjnie niewysokich o tej porze roku dochodów, a z drugiej zaliczkowych wypłat gminom, kasom chorych i Funduszowi Ubezpieczeń Społecznych.
Gminy otrzymały w styczniu i lutym w postaci subwencji 5,9 mld zł (26,4% planu). W następnych miesiącach będą dostawały mniejsze kwoty, bo zmaleje wysokość subwencji oświatowych. Wyjątkowo wysoka była na początku roku także dotacja dla kas chorych.Najbardziej niepokojące są bardzo wysokie jak dotąd budżetowe wydatki na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych (2,9 mld zł, czyli 29,7%). Przyczyniło się do nich rządowe rozporządzenie o przesunięciu o miesiąc terminu płatności niektórych składek na ZUS. - Do tej pory pracodawca, który wynagradzał swoich pracowników 10 lutego, składki musiał odprowadzić do 15 lutego, teraz robi to do 15 marca. Właśnie dlatego przez pierwsze dwa miesiące mieliśmy nieduże wpływy. Dodam, że w marcu są one znacząco wyższe - powiedział wczoraj PARKIETOWI Ireneusz Fąfara, wiceprezes ZUS.Konsekwencją wspomnianego rozporządzenia może być jednak przyjęcie w tym roku przez ZUS od sporej części pracodawców składek tylko za 11, a nie za 12 miesięcy. I. Fąfara powiedział PARKIETOWI, że ZUS już wystąpił do rządu z projektem rozporządzenia, które pozwoliłoby odzyskać tę jedną, "zgubioną" składkę.Wiceprezes ZUS opowiada się także za zmianami w ustawie o zasiłkach chorobowych. W styczniu tego roku wypłacono z ich tytułu 500 mln zł, czyli o 39% więcej niż w styczniu 1998 r. - Mamy do czynienia z wyłudzaniem zasiłków chorobowych i to na dużą skalę - powiedział wczoraj przed obradami rządu wicepremier Leszek Balcerowicz. Sytuacja finansowa ZUS nie poprawi się, jeśli będzie opóźniana restrukturyzacja przemysłu węglowego. Jednym z jej elementów ma być bowiem bezwzględne regulowanie przez kopalnie bieżących składek na ubezpieczenia społeczne.Zakład Ubezpieczeń Społecznych na marcowe wypłaty emerytur i zasiłków musiał zaciągnąć trzymiesięczny kredyt (730 mln zł w PKO BP i 60 mln w Pekao SA). W najczarniejszym scenariuszu, rozpatrywanym przez kierownictwo ZUS, przyjęto, że zabraknie w tym roku 5,8 mld zł. Ta kwota to 46% uchwalonego na ten rok deficytu budżetowego (12,8 mld zł) i o 60% więcej niż ZUS-owi przyznano w ustawie budżetowej (9,6 mld zł).- Są szanse, że nie będziemy potrzebowali dodatkowych pieniędzy. Musimy jednak poprawić ściągalność składek oraz naciskać na zmianę ustawy o zasiłkach chorobowych i rozporządzenia o terminach płacenia składek. Spodziewamy się również, że budżet zwróci nam zaległe składki oświaty - powiedział wczoraj I. Fąfara.Można szacować, że wszystkie nadzwyczajne wydatki budżetu w pierwszych dwóch miesiącach roku wyniosły 2-3 mld zł. Dochody zgromadzone przed 1 marca były zaś mniejsze o kilkaset milionów złotych, między innymi dlatego, że w lutym płatnicy VAT mieli tylko jeden dzień roboczy (26.02) na uregulowanie tego podatku. Wysocy urzędnicy w Ministerstwie Finansów uspokajają, że wykonanie uchwalonego deficytu budżetowego (2,15% PKB) jest możliwe.
JACEK BRZESKI