Zachowanie się indeksu rynku równoległego w dalszym ciągu pozostaje całkowicie rozbieżne w stosunku do zmian na rynku podstawowym. Obecne wzrosty na pierwszym parkiecie to nadzieje na ożywienie koniunktury na dłużej, a o zmianach na rynku równoległym można jedynie powiedzieć, że nadal nic się nie dzieje. WIRR oscyluje wokół średniej z 15 sesji, raz pokonując ją od góry, raz od dołu. Z kolei wskaźniki techniczne liczone dla indeksu wahają się na granicy poziomów równowagi. Po sesji poniedziałkowej ROC znów spadł poniżej linii zero, co jest jedynym silnym sygnałem słabości rynku. Pozostałe indykatory poruszają się od kilku dni z jednej strony bardzo niemrawo, a z drugiej w bardzo wąskim przedziale.Rozstrzygnięcie koniunktury na rynku równoległym w średnim terminie nastąpi pod warunkiem wybicia się indeksu powyżej poziomu 1620 punktów lub spadku poniżej 1490 punktów. Pierwsza z wartości to linia oporu wyznaczona przez prostą zaczepioną na szczytach z końca 1998 roku i 11 marca bieżącego roku, a druga to prosta zaczepiona na dołkach z 15 stycznia i 3 lutego. Krótkoterminowe wsparcie wyznaczone jest na poziomie 1575 punktów przez linię zaczepioną na dołkach z 3 i 18 marca. Dopóki zainteresowanie inwestorów będzie skierowane tylko na parkiet podstawowy, na rynku równoległym nadal nic się nie będzie działo.
Krzysztof Śmiałek
analityk giełdowy