Chłodnym okiem

ektor Uniwersytetu Warszawskiego stwierdzając, że nieuczciwość zamknie przed nami świat, zwrócił uwagę opinii publicznej na niezwykle ważną i niedocenianą sprawę. Lata komunizmu, a przedtem zaborów i okupacji niemieckiej wyrobiły w polskim społeczeństwie cechy niewątpliwie przydatne w walce z wrogami narodu, ale szkodliwe w normalnym rozwoju cywilizacyjnym i gospodarczym.

Lista negatywnych cech obejmuje także cwaniactwo, ściąganie w szkole i na uczelni, popełnianie plagiatów i lekceważący stosunek do przestrzegania prawa. Tak długo, jak kontakty ze światem były sporadyczne, nie było to widoczne i tylko pogłębiała się demoralizacja społeczeństwa. Przy szeroko otwartych granicach kraju i intensywnych kontaktach zewnętrznych wychodzi na jaw, że wiele zachowań tolerowanych w Polsce w konfrontacji ze światem trzymającym się purytańskich zasad świadczy o nas jak najgorzej.Jak zauważył noblista Kenneth Arrow, kapitalizm rozwinął się między innymi dzięki wzajemnemu zaufaniu, jakim obdarzają się ludzie prowadzący ze sobą interesy. Myślę, że nasi przedsiębiorcy tracą wiele potencjalnych możliwości we współpracy międzynarodowej, przenosząc typowe zachowania krajowe na grunt kontaktów biznesowych. Wielu z nich nikt nigdy nie powiedział, że należy dotrzymywać uzgodnionych terminów, odpowiadać na listy, nie załatwiać spraw w drodze szukania "dojść" itd. Kontrahenta oszukać można tylko raz.Mimo powszechnie chwalonych regulacji polskiego rynku papierów wartościowych, również na rynku kapitałowym zdarzają się przykre incydenty wynikające z naiwnej wiary w tolerancję cwaniactwa. Nawet wysokie kary pieniężne nakładane na winowajców nie są w stanie odstraszać kolejnych.Nie mam zamiaru twierdzić, że gdzie indziej jest wspaniale. Widzę jednak pewne różnice w naszej sytuacji, która stawia przed nami szczególne i coraz wyższe wymagania. Skoro chcemy szybkiego rozwoju gospodarczego, gonić Europę, to musimy lepiej i uczciwej pracować. Skoro chcemy wejść do Unii Europejskiej, to nie możemy ani dookoła oszukiwać, ani tego tolerować. Urzędnicy nie mogą domagać się od każdego cudzoziemca łapówek za wykonanie pracy, która jest ich powinnością.Czasu jest bardzo mało, ale trzeba robić intensywne porządki na własnym podwórku zanim staniemy się pośmiewiskiem Europy i zaczną powstawać europejskie polish jokes. Może da się choć trochę zakorzenić elementarne zasady uczciwości w życiu publicznym. Walka ze ściąganiem w szkole propagowana przez hrabiego Zamojskiego jest bardzo dobrym przykładem tego, jak należy podchodzić do tej sprawy. Kolejne akcje mogłyby zająć się zatrzymywaniem samochodów na czerwonych światłach i przed przechodniami na zebrach.W krajach Zachodu wszelkie, nawet drobne naruszenia zasad w życiu publicznym i gospodarce kończą się dymisjami i ogólnym potępieniem. Ostatnio byliśmy świadkami nieoczekiwanej, ale bardzo znamiennej dymisji Komisji Europejskiej. W Polsce prasa podaje dziesiątki przykładów dużo bardziej nagannych zachowań, a zainteresowani w ogóle nie rozumieją, czego się od nich chce. Przypadek związku piłkarskiego jest czymś niewiarygodnym.Tolerancja dla drobnych naruszeń dobrych obyczajów i prawa kończy się, jak widać, tolerancją dla poważniejszych uchybień. Opinia publiczna dowiaduje się coraz częściej, że system prawny naszego kraju chroni przestępców i karze ich ofiary. Czyż taki stan nie prowokuje popełniania przestępstw z gospodarczymi na czele? Wielkie afery gospodarcze, takie jak afera FOZZ, nie mają końca ani winnych, łatwo jest za to ukarać wieśniaka, który ukradł kurę.

BOHDAN WYŻNIKIEWICZ

Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową