Wczorajsza sesja przyniosła spadek indeksu NIF o 3,3 proc., do poziomu 76,5 pkt. Oznacza to, że walkę o kontrolę nad rynkiem, przynajmniej w krótkim terminie, wygrały niedźwiedzie. Spadek poniżej szczytu koniunktury z listopada zeszłego roku (78 pkt.) znacznie osłabił trend wzrostowy w średnim terminie. Można nawet przypuszczać, że tendencja ta uległa załamaniu, a rynek narodowych funduszy inwestycyjnych nie jest na razie gotowy do trwałej hossy. Wczorajszemu spadkowi towarzyszył umiarkowany wzrost obrotów, a wykres indeksu spadł poniżej ostatniego lokalnego dołka, co wyraźnie wskazuje, że przewaga znajduje się po stronie niedźwiedzi. Za bardzo negatywny fakt należy uznać spadek MACD poniżej poziomu równowagi, co jest potwierdzeniem wcześniejszego sygnału sprzedaży.Oczywiście, nie można powiedzieć, żeby trend średnioterminowy miał już kierunek spadkowy. Jest jeszcze przynajmniej kilka potencjalnych poziomów wsparcia, na których byki są w stanie powstrzymać spadki. Najbliższe, widoczne na wykresie miesięcznym, znajduje się już na wysokości 74,7 pkt. i wyznacza je połowa dużej białej świecy z lutego. Wykres tygodniowy wskazuje, że oporu ze strony byków można spodziewać się raczej w pobliżu 70 pkt., gdzie, oprócz połowy dużej białej świecy, znajduje się również linia trendu, poprowadzona przez dołki z października zeszłego roku i stycznia br.
TOMASZ JÓŹWIK
PARKIET Gazeta Giełdy