Bony skarbowe
W trakcie wczorajszego przetargu zanotowano niewielki spadek zainteresowania inwestycjami w bony skarbowe. Trudno było się jednak spodziewać utrzymania popytu na tak wysokim poziomie, jak w poprzednim tygodniu. Po raz drugi z rzędu wzrosły ceny bonów, co spowodowało obniżenie się rentowności uzyskiwanej przez ich nabywców.
Z jednej strony trudno się dziwić, że popyt na bony uległ obniżeniu. Wszak mało prawdopodobne było utrzymanie się tak wysokiego poziomu zainteresowania ich zakupami, jakie notowano w trakcie poprzedniego przetargu i w ciągu ostatnich trzech tygodni. Ten potencjał musiał ulec wyczerpaniu. Poza tym na osłabienie rynku niewątpliwy wpływ, choćby psychologiczny, musiał wywrzeć konflikt w Jugosławii.Jednak z drugiej strony pojawiły się przesłanki, które mogły skłonić inwestorów do zakupu bonów. Należy do nich choćby obniżenie wielkości krótkoterminowych przewidywań Rady Polityki Pieniężnej co do tegorocznego poziomu inflacji z 8-8,5% do 6,6-7,8%, a co za tym idzie celu inflacyjnego NBP. Po tych informacjach ożyły nadzieje na obniżenie podstawowych stóp procentowych.Popyt, podaż i obrotyNa wczorajszy przetarg nabywcy złożyli oferty zakupu bonów o wartości nominalnej 3,29 mld zł. W porównaniu z poprzednim tygodniem oznacza to spadek nieco ponad 195 mln zł, czyli o 5,6%. Takiego obrotu sprawy należało się spodziewać. Po trzech tygodniach dynamicznego wzrostu popytu i po osiągnięciu rekordowo wysokiego poziomu, trudno było przypuszczać, że dalszy wzrost jest jeszcze możliwy. Tym bardziej że sporo czynników działało hamująco na gotowość do zakupów polskich papierów skarbowych. Niską, utrzymującą się od dłuższego czasu, aktywność inwestorów zagranicznych mogły powstrzymać zaburzenia związane z konfliktem w Jugosławii, możliwości polskich nabywców zaś mogły ostudzić intensywne operacje otwartego rynku, w wyniku których wartość wolnych środków na rynku pieniężnym obniżyła się o ponad 3,5 mld zł.Wartość nominalna bonów przeznaczonych do sprzedaży wyniosła wczoraj 1,3 mld zł i była o 100 mln zł niższa niż w trakcie poprzedniego przetargu. Oznacza to spadek o 7,14%. Po okresie wysokiej podaży, potrzeby emitenta wydają się zmniejszać. Na następny przetarg Ministerstwo Finansów awizuje podaż o wartości nominalnej 1,2 mld zł.Wczoraj proporcje popytu i podaży nie uległy zasadniczym zmianom w stosunku do poprzedniego przetargu.RentownośćW trakcie wczorajszego przetargu zanotowano spadek rentowności większości notowanych rodzajów bonów. Do wyjątku należały papiery 8-tygodniowe. Ich rentowność zwiększyła się z 12,52% do 12,58%, jednak poprzednio były one handlowane 8 marca bieżącego roku, czyli wówczas, gdy obserwowaliśmy zwyżkową tendencją rentowności. Ponadto, w porównaniu z pozostałymi papierami, mieliśmy do czynienia ze stosunkowo niewielką przewagą popytu nad podażą, co pomogło niektórym nabywcom w osiągnięciu satysfakcjonujących cen.Średnia rentowność bonów 13-tygodniowych obniżyła się z 12,53% do 12,36%. W stosunku do poprzedniego przetargu oznacza to spadek o 0,17 punktu procentowego, czyli o 1,36%. W przypadku tych papierów spadkowi rentowności sprzyjała znaczna przewaga popytu nad podażą. Nabywcy złożyli oferty zakupu tych bonów o wartości nominalnej nieco ponad 431 mln zł, przy podaży o wartości zaledwie 100 mln zł.Rentowność bonów 26-tygodniowych zmniejszyła się z 12,6% do 12,47%, co oznacza spadek o 0,13 punktu procentowego, czyli o nieco ponad 1%. W przypadku tych papierów podaż była około trzyipółkrotnie wyższa od podaży.Średnia rentowność bonów 52-tygodniowych spadła z 12,15% do 12,06%, a więc o 0,09 punktu procentowego, czyli o 0,74%. W przypadku tych papierów przewaga popytu nad podażą nie była zbyt wielka (wartość nominalna ofert kupna była ponaddwukrotnie wyższa od podaży).Wyniki wczorajszego przetargu potwierdzają tezę o zakończeniu zwyżkowej tendencji rentowności, choć dynamika spadku była wczoraj wyraźnie niższa niż przed tygodniem.Struktura popytu i podażyTendencje zmian w pocie i podaży nie przebiegały wczoraj według jednolitego scenariusza. Po stronie popytu mieliśmy do czynienia z przesunięciem preferencji inwestorów w kierunku papierów o krótszych terminach wykupu, po stronie podaży zaś sytuacja była nieco bardziej złożona.Udział popytu na bony 8-tygodniowe w ogólnej wartości popytu wyniósł w trakcie wczorajszego przetargu prawie 11%. Udział papierów 13-tygodniowych obniżył się z 18,1% do 13,1%, 26-tygodniowych zaś spadł z 23,3% do 21,3%. Udział w popycie bonów 52-tygodniowych obniżył się z 58,6% do 54,8%.Po stronie podaży bony 8-tygodniowe osiągnęły udział ponad 15-proc. Udział papierów 13-tygod-niowych zmniejszył się z 21,4%, do zaledwie 7,7%, 26-tygodniowych zaś z 21,4% do 15,4%. Udział bonów 52-tygodniowych wzrósł natomiast z 57,1% do 61,5%.
ROMAN PRZASNYSKI