Czy pojawi się biały rycerz?
Kierownictwo włoskiego potentata telekomunikacyjnego, broniącego się przed wrogą ofertą koncernu Olivetti, nie zdołało zapewnić sobie wsparcia ze strony udziałowców.Na sobotnie walne zgromadzenie, jak wcześniej zapewniał management, zarejestrowali się akcjonariusze dysponujący ponad 35% głosów, ale ostatecznie pojawiło się ich za mało, aby WZA mogło się w ogóle odbyć. Nie pomogły liczne, publikowane w mediach, anonse, w których kierownictwo spółki apelowało o jak najliczniejszy udział w zgromadzeniu.Zainteresowanie planem obronnym, przygotowanym przez prezesa Franco Bernabe, wykazało zaledwie 22% akcjonariatu. Plan przewiduje m.in. zamianę akcji oszczędnościowych na akcje zwykłe oraz wykup własnych papierów (buy back). Trzecim elementem jest oferta zakupu 40% akcji Telecom Italia Mobile za 24 miliardy dolarów.Nawet gdyby na WZA przybyła wystarczająca dla jego odbycia liczba akcjonariuszy, wynik zgromadzenia i tak byłby wątpliwy, gdyż, zgodnie z włoskimi regulacjami, dla podjęcia działań obronnych konieczna jest aprobata udziałowców reprezentujących minimum 30% kapitału.Bernabe próbował złagodzić wymowę tej nieudanej inicjatywy. Wizerunek firmy i jej kierownictwa miała poprawić informacja o zamierzonej sprzedaży przez Telecom Italia części pakietu akcji w przynoszącej straty płatnej telewizji Stream.Roberto Colaninno, prezes koncernu Olivetti, obiecywał, że jeśli Bernabe uzyska poparcie akcjonariuszy dla planu obronnego, to on zrezygnuje z wrogiego przejęcia, ale sobotnie wydarzenia dowiodły, że ofiara jest słabsza niż przypuszczał. Dla kierownictwa Olivetti niedoszłe walne akcjonariuszy Telecom Italia jest świadectwem braku zainteresowania rynku i poważnych wątpliwości co do skuteczności propozycji zarządu tej spółki.Plany koncernu Olivetti może jednak pokrzyżować biały rycerz. Wśród potencjalnych sprzymierzeńców Telecom Italia, mogących skontrować ofertę Olivetti o wartości 65 mld USD, wymienia się takie firmy, jak SBC Communications Inc. i British Telecommunications.
A.T.