- Polska nie może liczyć na odstępstwa od zasady swobodnego zakupu ziemi przez cudzoziemców - powiedział wczoraj Rolf Timans, przedstawiciel Komisji Europejskiej na spotkaniu z członkami Amerykańskiej Izby Handlowej. Tymczasem główny negocjator przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, Jan Kułakowski, oświadczył w końcu ubiegłego roku, że nasz kraj wystąpi nie tylko o okres przejściowy w tej dziedzinie, ale również o "szczególne uwarunkowania obrotu nieruchomościami ziemskimi".Rzecznik prasowy ministra, Ewa Haczyk, powiedziała nam, że nie będzie komentować wypowiedzi Rolfa Timansa. Według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, coraz więcej cudzoziemców stara się o zakup nieruchomości w Polsce. Trzy lata temu ministerstwo wydało prawie 1600 zezwoleń, w ubiegłym roku ponad 2600. Najbardziej zainteresowani nabywaniem nieruchomości są Niemcy.Od początku tego roku obowiązuje zmieniona ustawa o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców, która - zdaniem specjalistów - będzie działać bardziej zniechęcająco. Wprowadza ona obowiązek wpisywania nabywanych nieruchomości do specjalnego rejestru, prowadzonego przez MSWiA. Rejestr obejmuje nie tylko zakupione przez obcokrajowców nieruchomości, ale również przypadki zakupu przez cudzoziemców co najmniej połowy udziałów (akcji) w polskiej spółce kapitałowej, będącej właścicielem nieruchomości. Załatwienie formalności związanych z zakupem musi trwać - zdaniem specjalistów - co najmniej rok.
M.P.