Nowelizacja ustawy o PPE

Po wprowadzeniu zmian do ustawy o pracowniczych programach emerytalnych niektóre znaczące przedsiębiorstwa mogą zrezygnować z utworzenia u siebie takiego programu.Zgodnie z obecnymi przepisami, pracodawca w porozumieniu z przedstawicielami pracowników (np. związkami zawodowymi) mógł utworzyć pracowniczy program emerytalny. Zatrudnieni wpłacają na trzeci dobrowolny filar składkę - podstawową 7%, zwolnioną z opłat na ZUS - oraz dodatkową, dowolnej wysokości. Tworzenie PPE w oparciu o tak skonstruowaną ustawę jest dla pracodawców opłacalne, gdyż maleją koszty zatrudnienia pracownika. - Prawdopodobnie w przyszłości ulgę dotyczącą opłat na ZUS trzeba będzie przekonstruować na ulgę podatkową, ale do tego należy przekonać Ministerstwo Finansów, co nie będzie łatwe - uważa Remigiusz Borowski z Biura Pełnomocnika Rządu ds. Reformy Zabezpieczenia Społecznego.Nowelizacja przepisów przewiduje, że składkę na trzeci filar będzie płacić pracodawca, a nie pracownik. Pojawiają się zatem opinie - wyrażane przez niektórych uczestników wczorajszej konferencji EuroForum na temat PPE - że części przedsiębiorstw nie będzie stać na podwyższenie pracownikom wynagrodzenia o składkę na PPE (czyli podstawowe 7%), gdyż koszty zatrudnienia wzrosną, zamiast się zmniejszyć. Dlatego powstanie pracowniczych programów emerytalnych w niektórych przedsiębiorstwach może stanąć pod znakiem zapytania.Oszczędzanie w trzecim filarze będzie konieczne zwłaszcza dla osób zarabiających powyżej kilku średnich krajowych. Z symulacji wynika, że nie mogą oni liczyć na wysoką stopę zwrotu - czyli proporcje między zarobkami a przyszłym świadczeniem. Ich emerytura może być znacznie niższa od wynagrodzenia, chcąc więc mieć wyższą - będą zmuszeni oszczędzać dodatkowo.

R.B.