Sprzedaż zbóż ARR

Agencja Rynku Rolnego już od miesiąca sprzedaje swoje zapasy zboża na giełdach towarowych w celu pozyskania środków na interwencje.

Żyto konsumpcyjne i pszenica konsumpcyjna z magazynów ARR cieszą się bardzo dużym powodzeniem. Do tej pory sprzedano ich łącznie ponad 163 tys. ton. Agencyjne oferty zdominowały krajowy rynek.Zboże, które agencja wystawia na giełdach, to towar, którego nie udało się sprzedać w przetargu dla eksporterów. ARR unieważniła go, ponieważ inwestorzy oferowali zbyt niskie ceny.Obecnie ceny wywoławcze agencyjnych zbóż na giełdzie to 430 zł za tonę pszenicy i 230 zł za tonę żyta. Sprzedaż ponad 131 tys. ton pszenicy i ok. 32 tys. ton żyta oznacza, że do kasy ARR wpłynęło mniej więcej 67 mln zł. Mniej więcej, bo agencja w połowie kwietnia zmieniła ceny wywoławcze.Ile zboża sprzeda jeszcze ARR - nie wiadomo. Jej przedstawiciele powtarzają, że sprzedaż będzie trwała do czasu, aż skończy się popyt. Wiadomo jednak, że łącznie sprzedaż zbóż może sięgnąć w tym roku 1 mln ton (zgodnie z zaleceniem rządu). Do tej pory, łącznie z pierwszym, przeprowadzonym przetargiem dla eksporterów i sprzedażą poprzez giełdy, agencji udało się pozbyć ok. 600 tys. ton. Gdyby więc ta dynamika została utrzymana, to być może ARR udałoby się wykonać rządowy "plan" jeszcze przed tegorocznymi żniwami.Gdyby tak duża podaż ze strony agencji trwała również w trakcie żniw i w 2-3 miesiące po nich, sytuacja na rynku mogłaby się znacznie pogorszyć. Już teraz oferta ARR dominuje - właściwie cała podaż żyta konsumpcyjnego na krajowych giełdach to zboże agencji (według danych ministerstwa rolnictwa). ARR znacznie przeważa również w przypadku pszenicy konsumpcyjnej. Dealerzy już od dwóch tygodni zwracają uwagę na silną pozycję agencji na giełdach. Wynika ona przede wszystkim z niskich cen wywoławczych, co sprawia, że - zwłaszcza w przypadku pszenicy - towar agencji, choć konsumpcyjny, często jest kupowany z przeznaczeniem na paszę. Pszenicy paszowej jest obecnie jak na lekarstwo, jej ceny wahają się w przedziale 395-440 zł za tonę. Cena agencyjnej pszenicy konsumpcyjnej, jak widać, mieści się w tym przedziale.- Zainteresowanie naszą ofertą bierze się też np. z dużej sieci naszych magazynów - mówi Stanisław Myśliński, rzecznik prasowy ARR. - Jeśli np. ktoś z Katowic zechce kupić naszą pszenicę w Warszawie, a odebrać ją w Szczecinie, to nie będzie miał z tym żadnego problemu.W rezultacie to agencja dyktuje ceny i ma duży wpływ na to, co dzieje się na rynku. Chociaż, jak twierdzą jej przedstawiciele, nie było to jej zamiarem.- My nie chcemy zarabiać - mówi Stanisław Myśliński, rzecznik prasowy ARR. - To nie jest naszym zadaniem. Gdyby tak było, nasze ceny wywoławcze wahałyby się w granicach 520 zł za tonę. My chcemy jedynie pozyskać środki na interwencje. Staramy się sprzedawać w ten sposób, aby stabilizować rynek.

MAREK CHĄDZYŃSKI