Wczorajsza sesja przyniosła zdecydowany wzrost NIF, potwierdzony przez obroty. Indeks osiągnął poziom 72,2 pkt. i pojawiła się szansa na zakończenie spadków.Byki obudziły się praktycznie w ostatnim możliwym momencie. Tuż poniżej wykresu indeksu znajduje się silne wsparcie, wyznaczane przez dołek z połowy lutego (69,3 pkt.) i linię trendu poprowadzoną przez dołki z października 1998 r. i stycznia 1999 r. Jego ewentualne przełamanie oznaczałoby definitywne przekreślenie szans na wzrost indeksu i bardzo prawdopodobny spadek do poziomu historycznego minimum, znajdującego się na poziomie 55 pkt. Realizacji tego negatywnego scenariusza nie można wykluczyć, ale wczorajsza sesja pozwala spojrzeć na rynek NFI nieco optymistycznej. Trend krótkoterminowy ma kierunek boczny i jest możliwe, że na wykresie indeksu ukształtuje się formacja podwójnego dna, z linią szyi, znajdującą się na poziomie 77,4 pkt. Warunek jest jednak jeden - indeks nie może spaść poniżej wspomnianego już dołka z połowy lutego.Układ wskaźników technicznych nie jest zbyt korzystny. Oscylatory krótkoterminowe znajdują się poniżej poziomów równowagi, wskazując na dominacją niedźwiedzi. Niezbyt dobrze wygląda również MACD, który po odbiciu od poziomu równowagi spadł poniżej swojej średniej. Trzeba jednak zauważyć, że wskaźnik podobnie zachował się w styczniu 1999 r., co nie przeszkodziło rynkowi w silnych wzrostach.
TOMASZ JÓŹWIK
Parkiet Gazeta giełdy