Espebepe wciąż chce budować osiedle

Na ok. 4 mln zł szacuje zysk netto Espebepe prezes szczecińskiej spółki Andrzej Hass. Firma podtrzymuje plan budowy na jednym z własnych gruntów osiedla mieszkaniowego.- Chciałbym, żeby br. zakończył się podobnymi wynikami jak 1998 r. Wtedy firma pierwszy raz od pewnego okresu nie miała strat - powiedział agencji Reutera A. Hass. W 1998 r. przychody Espebepe wyniosły 43,8 mln zł, a zysk netto 4,157 mln zł.Firma poniosła jednak stratę na poziomie operacyjnym (3,796 mln zł), a dodatni wynik netto był w dużej części wynikiem rozwiązywania rezerw.Espebepe musi zapłacić 9,2 mln zł rat wynikających z układu zawartego z wierzycielami, w tym 800 tys. zł w br. Prezes jest jednak dobrej myśli. - Firma ma podpisane kontrakty o wartości 40 mln zł i sądzę, że do końca lipca-sierpnia podpisze umowy na kolejne 40 mln zł. To pozwoli złapać oddech - stwierdził A. Hass.W planach szczecińskiego holdingu jest wciąż budowa osiedla mieszkaniowego. - Mamy 10 ha ziemi na obrzeżach Szczecina. Plan zakłada budowę ok. 50 tys. m2 powierzchni domów mieszkalnych. Całość inwestycji to 120 mln zł, zyskowność powinna wynieść w granicach 12-13% - powiedział szef Espebepe. Dodał, że 50% wartości budowy ma być sfinansowane kredytem komercyjnym.Projekt obliczony jest na kilka lat. Kwota niezbędnych inwestycji w 2000 r. oceniana jest na ok. 30 mln zł. W I kwartale br. przychody Espebepe wyniosły 5,489 mln zł, a zysk netto 1,044 mln zł. W analogicznym okresie 1998 r. przy przychodach 11,565 mln zł spółka notowała stratę w wysokości 1,758mln zł.

P.F., Reuter