Bony skarbowe
Na wczorajszym przetargu zanotowano dalszy spadek popytu na bony skarbowe. Wartość ofert kupna złożonych przez nabywców była najniższa od początku lutego bieżącego roku. Po dłuższym okresie stabilizacji wzrosła rentowność wszystkich notowanych rodzajów papierów.
Popyt, podaż i obrotyNa poniedziałkowy przetarg nabywcy złożyli oferty zakupu bonów skarbowych o łącznej wartości nominalnej 1,21 mld zł. W stosunku do poprzedniego tygodnia stanowi to spadek nieco o ponad 226 mln zł, czyli o 15,7%. Dynamiczna tendencja zmniejszania się popytu trwa na dobrą sprawę od przetargu z 19 kwietnia. Na wczorajszym przetargu osiągnął on poziom najniższy od początku lutego bieżącego roku. Poza wieloma czynnikami makroekonomicznymi, wydaje się, że spadek popytu jest ostatnio dość silnie skorelowany z poziomem podaży. Gołym okiem można dostrzec, że wartość ofert kupna zmniejsza się wraz ze spadkiem wartości papierów wystawianych do sprzedaży przez Ministerstwo Finansów na poszczególne przetargi. Z jednej strony, nabywcy obawiają się, że składając oferty kupna nie osiągną zamierzonego celu i doprowadzą do wzrostu cen bonów, z drugiej zaś, ograniczenie oferty sprzedaży prowadzi do zawężenia możliwości handlu tymi papierami na rynku pierwotnym, który staje się coraz płytszy, co powoduje, że stają się one mniej atrakcyjne (mniejsza płynność).Tymczasem z tendencją spadku podaży mamy do czynienia od połowy marca br. W trakcie wczorajszego przetargu oferta ze strony emitenta miała wartość nominalną 700 mln zł i nie uległa zmianie w stosunku do poprzedniego tygodnia, utrzymując się na bardzo niskim poziomie. Według zapowiedzi Ministerstwa Finansów, ma ona wzrosnąć na następnym przetargu do 800 mln zł.W trakcie wczorajszego przetargu przewaga popytu nad podażą zmniejszyła się do poziomu najniższego od początku kwietnia br. Popyt był wyższy od podaży o 73,5%.RentownośćWczoraj wzrosła rentowność wszystkich notowanych rodzajów bonów. Średnia rentowność papierów 13-tygodniowych zwiększyła się z 12,11% do 12,28%, co oznacza wzrost o 0,17 punktu procentowego, czyli o 1,4%. W tym przypadku przewaga popytu nad podażą była znacznie niższa niż w trakcie siedmiu poprzednich przetargów: popyt był wyższy od podaży nieco o ponad 50%, podczas gdy poprzednio normą była przewaga o ponad 100%.Średnia rentowność bonów 26-tygodniowych wzrosła z 12,34% do 12,38%, a więc o 0,04 punktu procentowego, czyli nieco o ponad 0,3%. Dla tych papierów popyt był nieco o ponad 120% wyższy od podaży. Tak więc w tym przypadku nabywcy byli skłonni zaakceptować stosunkowo niewielką zniżkę cen (powróciły one do poziomu z 17 maja br.).Niezbyt wielki był również spadek cen papierów o najdłuższym terminie wykupu. Średnia rentowność bonów 52-tygodniowych zwiększyła się z 12,21% do 12,27%. Oznacza to wzrost o 0,06 punktu procentowego, czyli prawie o 0,5%. W tym przypadku przewaga popytu nad podażą była znacznie mniejsza niż w trakcie poprzednich przetargów.Struktura popytu i podażyW strukturze podaży nie zaszły w stosunku do poprzedniego przetargu żadne zmiany. Na dość wysokim (57,1%) poziomie utrzymał się udział bonów o najdłuższym terminie wykupu. Udział papierów 13-tygodniowych w ogólnej wartości bonów wystawionych do sprzedaży wynosił 28,6%, zaś bonów 26-tygodniowych utrzymał się na poziomie 14,3%. W przypadku emitenta można więc mówić o preferencjach dla papierów o dłuższym terminie wykupu.Podobne tendencje wystąpiły po stronie popytu. Udział popytu na bony 13-tygodniowe w ogólnej wartości zleceń kupna obniżył się z 29,5% do 25,3%. Z 15,8% do 18,4% zwiększył się udział papierów 26-tygodniowych, 52-tygodniowych zaś wzrósł z 54,8% nieco do ponad 56%.
ROMAN PRZASNYSKI