Od wczoraj NBP na fixingu nie zawiera transakcji z bankami komercyjnymi. Bank centralny około godz. 11.00 ustalił jedynie referencyjne kursy wymiany złotego do dolara i euro. Kilka minut później podał ceny innych walut. Kursy są obecnie ustalane na podstawie informacji o kwotowaniach z większej liczby banków.Dotychczas NBP ustalał fixing około godziny 14.00. Zwykle odpowiadał on średnim kursom walut z końca dnia. - Wejście w życie zmian w zasadach fixingu nie doprowadziło do gwałtownych ruchów na rynku. Dała się jednak odczuć tendencja do umocnienia polskiej waluty. NBP ustalił kurs złotego na poziomie 2,47% odchylenia od parytetu, natomiast około godz. 15.00 wartość ta wynosiła już 2,70% - powiedział PARKIETOWI Paweł Gajewski, dealer walutowy z Westdeutsche Landesbank Polska.- Wprowadzenie nowych zasad jest kolejnym krokiem do pełnej wymienialności złotego. W ostatnich miesiącach znacznie zmniejszyła się aktywność banków na fixingu, co oznaczało, że nie mają one większych problemów z zamykaniem pozycji na rynku. Odej-ście od zawierania transakcji przez bank centralny na fixingu zostało odebrane jako zapowiedź umocnienia złotego - powiedział PARKIETOWI Mateusz Bieniek, dealer walutowy z Banku Handlowego. Według niego, czas handlu walutą znacznie się wydłuży.Dzienne obroty na polskim rynku międzybankowym są szacowane na 1-1,5 mld USD. Zdaniem analityków, zniesienie transakcji na fixingu prawdopodobnie spowoduje większy napływ walut do Polski, co przyczyni się do umocnienia złotego.Odejście od zawierania transakcji na fixingu przez NBP z bankami komercyjnymi w założeniu ma wyeliminować możliwość manipulacji kursem złotego, prowadzonej przez niektóre banki wobec NBP i innych uczestników rynku. Polegała ona na sztucznym zaniżaniu lub zawyżaniu wartości złotego w ciągu dnia, a potem odsprzedaży waluty z zyskiem na fixingu. Decyzję o zmianach podjęła RPP już w kwietniu br.

PIOTR UTRATA

czytaj str. 25