Spór w KGHM Polska Miedź

Podjęta w środę uchwała zarządu KGHM w sprawie wypłaty pracownikom nagrody z zysku nie zmienia stanowiska Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego, który wraz z działającą na terenie zakładu Solidarnością wciąż pozostaje w sporze zbiorowym z władzami spółki.- Propozycja zarządu nie wnosi nic nowego do konfliktu - powiedział PARKIETOWI Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący największej organizacji pracowniczej, działającej w KGHM. Związkowcy nie zgadzają się na postawione przez zarząd warunki, od których jest uzależniona wypłata nagrody. Władze spółki chcą zaakceptowania przez związki zmian w układzie zbiorowym pracy i uzależniają spełnienie postulatów płacowych od kalkulacji kosztu produkcji miedzi.Wypłata nagrody, której domagają się związkowcy, to dla spółki wydatek rzędu 50 mln zł, a według ostatniej propozycji zarządu o około połowy mniej. W ubiegłym roku spółka osiągnęła ok. 178 mln złotych zysku netto (w 1997 ponad 0,5 mld zł). Żądania zarządu odnośnie do uzależnienia w przyszłości dodatkowych wypłat dla pracowników od ponoszonych przez spółkę kosztów wydają się więc uzasadnione, zwłaszcza że utrzymują się ostatnio niskie ceny miedzi (wczoraj na londyńskiej giełdzie metali kurs w transakcjach trzymiesięcznych osiągnął poziom 1420 USD).Najprawdopodobniej 7 lipca do obrotu giełdowego trafi 29,99 mln akcji nabytych bezpłatnie przez pracowników miedziowego kombinatu w procesie prywatyzacji.Obecnie w wolnym obrocie giełdowym znajduje się około 11 mln akcji. Pozostałe są w posiadaniu Skarbu Państwa (104 mln), Emerging Markets Growth Fund (11 mln), a część (44 mln) jest notowana w postaci GDR-ów. Zdaniem giełdowych analityków, debiut akcji pracowniczych może w najbliższym czasie zaszkodzić kursowi KGHM. - Z drugiej strony, w dłuższym okresie wzrost płynności zwiększy atrakcyjność tych papierów wśród zagranicznych inwestorów. Oczekiwane spadki po wejściu na giełdę bezpłatnych akcji mogą też być okazją do większych zakupów przez inwestorów branżowych - powiedział w rozmowie z PARKIETEM Jacek Lichota, doradca inwestycyjny ING BSK.

A.Ł.