W piątkowej transakcji pozasesyjnej właściciela zmieniło 120 tys. papierów Towarzystwa Ubezpieczeniowego Europa stanowiących 4,57% kapitału akcyjnego. Taka wielkość "pakietówki" wskazuje, iż papierów pozbył się czwarty co do wielkości udziałowiec spółki - Europejski Fundusz Leasingowy, gdyż właśnie on mógł mieć dokładnie tyle akcji. Na transakcji EFL zarobił (od czasu styczniowej oferty, w której akcje sprzedawano po 7,5 zł) 576 tys. zł.Transakcję prawdopodobnie zawarto pomiędzy dużymi akcjonariuszami spółki (główni właściciele to były prezes Leszek Czarnecki - 33%, Europejski Fundusz Inwestycyjny - 44,4% oraz Agencja Reklamowa Czołówka Bis - 18%), gdyż w czasie debiutu zapowiadali oni, iż nie zamierzają pozbywać się swoich akcji i chcą pozostać w spółce na dłużej. Jednak, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, papierów nie kupował Leszek Czarnecki. Prawdopodobnie EFL sprzedał akcje Europy zależnemu od niego w 100% EFI.Walorami handlowano po cenie 12,3 zł, podczas gdy w notowaniach jednolitych akcje wyceniano na 13 zł z ofertą sprzedaży. Pamiętać należy jednak, iż notowania Europy, ze względu na minimalne rozproszenie akcjonariatu, podlegają dużym wahaniom (8 czerwca debiutowały po 7,5 zł, by dwa tygodnie później zyskać ponad 100%). Z tego też powodu zarząd giełdy zniósł widełki ograniczające wahania kursu na poniedziałkowej sesji na walorach TU Europa.
A.M.