Zakłady pracy chronionej
System rehabilitacji osób niepełnosprawnych w zakładach pracy chronionej jest nieefektywny i kosztowny. Taka jest opinia wiceminister finansów Doroty Safjan. Według jej obliczeń, zatrudnienie osoby niepełnosprawnej kosztuje podatników 2,5 razy więcej, niż wynoszą jej zarobki.
Spośród 5 milionów inwalidów ZPCh zatrudniają 210 tysięcy osób. Wartość ulg i zwolnień sięgnęła na koniec 1998 r. ponad 3 mld zł, tymczasem pensja inwalidy wynosi 721 zł brutto. Środki gromadzone na kontach zakładowych funduszy rehabilitacji są przez większość ZPCh w minimalnym stopniu wykorzystywane na wydatki związane z rehabilitacją. Zatrudnianie niepełnosprawnych, nieraz zresztą fikcyjne, jest więc intratnym interesem dla niektórych przedsiębiorców.Dotacje zamiast ulgDlatego rząd proponuje dotychczasowy system ulg i zwolnień podatkowych dla zakładów pracy chronionej zastąpić systemem dotacji z budżetu państwa. Ich wysokość zależałaby od stopnia upośledzenia niepełnosprawnego. Każdy pracodawca otrzymywałby miesięcznie na zatrudnionego niepełnosprawnego od 300 do 50 zł. Do tego należy dodać pieniądze przeznaczone na cele rehabilitacji - od 600 do 100 zł miesięcznie na zatrudnionego. Maksymalna dotacja (znaczne upośledzenie) wyniosłaby 900 zł miesięcznie, a minimalna (upośledzenie lekkie) 150 zł.W nowym systemie utrzymano również zwolnienie ze składki na ZUS i inne preferencje finansowe, np. możliwość zaciągania pożyczek częściowo umarzalnych. Już tylko te zachęty - zdaniem Doroty Safjan - powinny stanowić bodziec do zatrudniania osób niepełnosprawnych. Według proponowanego systemu, wszystkie firmy zatrudniające powyżej 7% inwalidów (nie tylko ZPCh) mogłyby otrzymywać z budżetu miesięczne dotacje na każdą zatrudnioną osobę niepełnosprawną. Zdaniem wiceminister Safjan, to powinno rozszerzyć możliwości pracy dla inwalidów. Nie będą one bowiem skazane na ZPCh.Firmy protestująDziś w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie ustaw podatkowych. Jeden z punktów przewiduje liwidację obecnego systemu preferencji dla ZPCh i zastąpienie go bezpośrednimi dotacjami. W czasie obrad, pracodawcy niepełnosprawnych i pracobiorcy będą pikietować przed parlamentem.- W naszej opinii zmiana przepisów doprowadzi do likwidacji systemu zakładów pracy chronionej - twierdzi Narcyz Janas, przewodniczący Zarządu Krajowego Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych. Według jego szacunków, ograniczenie preferencji spowoduje likwidację 160 tysięcy miejsc pracy osób niepełnosprawnych.Zdaniem Włodzimierza Sobczaka, prezesa Krajowej Izby Gospodarczo--Rehabilitacyjnej, środowisko pracodawców zatrudniających osoby niepełosprawne od dawna widzi potrzebę zmian systemu. W. Sobczak twierdzi, że większość ZPCh zgodziła się m.in. na zmiany polegające na "uszczelnieniu" przepisów dotyczących podatku VAT tak, aby nie były wykorzystywane przez nieuczciwych przedsiębiorców do powiększania sum na prywatnych kontach. - Do dziś nie otrzymaliśmy żadnego komentarza w tej sprawie ze strony rządu - mówi prezes W. Sobczak.Według N. Janasa, proponowany przez rząd nowy system jest niejasny, a reformę próbuje się wprowadzać pospiesznie, nie konsultując jej z zainteresowanymi. Proponuje, by zmianę przepisów przesunąć o rok.
MAŁGORZATA POKOJSKA
GRZEGORZ BRYCKI