W mijającym tygodniu doszło do tego, na co zanosiło się już od pewnego czasu. Mam na myśli przełamanie linii trendu wzrostowego, a impet był tak duży, że w jednym spadkowym ruchu pokonane zostało wsparcie na poziomie ok. 68 pkt. Piątkowa sesja przyniosła lekkie odreagowanie, ale już na dogrywce zapanowała podaż, a notowania ciągłe przebiegały pod znakiem spadków. Zatem próby zarobienia na mocno wyprzedanym rynku okazują się bardzo ryzykowne i z rzadka udane. Obecna sytuacja indeksu nie napawa optymizmem. Przełamanie trendu spowodowało uaktywnienie się podaży, a chętnych na zakupy nie ma zbyt wielu. Opuszczenie formacji trójkąta przy zwiększonym wolumenie nie pozostawia także wątpliwości co do dalszego rozwoju sytuacji. Minimalny zasięg ruchu to okolice 61-62 pkt. Mniej więcej na tym poziomie znajduje się dno konsolidacji z przełomu 98/99 r. Średnie i oscylatory techniczne potwierdzają panujący rynek bessy. Do niedawna jeszcze spokojnie wzrastający i oplatający średnią MACD, stwarzał szansę na utrzymanie indeksu na wyższym poziomie, teraz jednakże zdecydowanie zmienił kierunek ruchu i szybko oddala się od linii równowagi. CCI i Stochastic spadły do stref wyprzedania, na niskim poziomie znajduje się Ultimate. Nie powinno to być jednak podstawą do podejmowania decyzji o inwestycjach.

Wojciech Wójcik

Dom Maklerski Instalexport S.A. Kraków