Integracja z Unią Europejską

Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się uważnie pracom nad integracją z Unią Europejską w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej. Według wiceprezesa NIK Jacka Uczkiewicza, dokumenty przedstawiane UE były sporządzane przez urzędników nie mających przygotowania prawniczego ani większego rozeznania w przepisach i praktyce funkcjonowania transportu.NIK przyznaje, że podstawowy problem związany z integracją polskiej sieci transportowej z UE to brak pieniędzy. Według ocen Dyrekcji Generalnej PKP, tylko po to, aby przystosować najważniejsze linie kolejowe do standardów europejskich, PKP musi do 2015 r. zainwestować od 23 mld (wariant minimum) do 45 mld zł. Resort transportu nie wydawał jednak w pełni profesjonalnie wszystkich pieniędzy przeznaczonych na projekty. W latach 1996-97 sfinansowano 57 projektów, przeznaczając na ten cel 1,48 mln zł. W zawieranych umowach nie zawsze dobrze zabezpieczano prawa zleceniodawcy. Co gorsza, część projektów integracyjnych była do tego stopnia nieprzydatna, że nadawała się na makulaturę.Szczególnym przykładem zmarnowania publicznych pieniędzy jest ustawa o rybołówstwie morskim ze stycznia 1996 r. Już po jej uchwaleniu okazało się, że nie jest w pełni zgodna z normami unijnymi i trzeba ją poprawić. Koszty związane z zatrudnieniem w tym celu polskich ekspertów wyniosły 70 tys. zł. Na ekspertyzy specjalistów z Unii Europejskiej wydano dodatkowo prawie 113 tys. ecu. Przy okazji kontroli wyszło na jaw, że MTiGM nie było dostatecznie przygotowane do negocjacji w sprawie rybołówstwa.Najwyższa Izba Kontroli oceniła także realizację "Harmonogramu działań implementacyjnych Narodowej Strategii Integracji". Kontrola wykazała, że zadania zapisane w czterech kolejnych rządowych programach dotyczących integracji z UE nie były terminowo i w pełni realizowane. Według wiceprezesa NIK J. Uczkiewicza, zastrzeżenia budzi już sam sposób przygotowywania kolejnych strategii. Zadania integracyjne i cele negocjacyjne określano w nich "hasłowo", bez wskazania zakresu poszczególnych prac, terminów ich realizacji, środków i sposobów finansowania oraz trybu rozliczania. Swoich zadań nie wypełnił np. Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, który - według NIK - miał problemy z koordynacją wszystkich spraw. Zastrzeżeń NIK nie wzbudziły jedynie: Ministerstwo Finansów, Narodowy Bank Polski oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.Zdaniem NIK, jedną z głównych bolączek Polski na drodze do UE jest brak odpowiednio wyszkolonych kadr. Za mało w tej sferze pracuje ludzi znających prawo i języki obce. - Bez rozwiązania problemu płac będziemy mieli z tym dalej trudności - powiedział wczoraj Jacek Uczkiewicz.

G.B.