Ubezpieczenie od niepowodzenia?
W Polsce klient przekazując środki w zarządzanie doradcom inwestycyjnym ponosi duże ryzyko. W razie niepowodzeń inwestycyjnych to on ponosi największe straty. Doradcy chętnie ubezpieczyliby swoją działalność. Niestety, żadne towarzystwo nie oferuje im tego typu polis.Klient może żądać odszkodowania jedynie w przypadku niezachowania należytej staranności przez doradcę lub biuro maklerskie, które go zatrudnia. W praktyce jest to bardzo trudne, a zarzut prawie niemożliwy do udowodnienia.Istnieje jednak możliwość ograniczania tego ryzyka poprzez ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej doradcy inwestycyjnego (tak się dzieje w przypadku innych zawodów, które są obarczone wysokim ryzykiem). W sytuacji poniesienia przez doradcę dotkliwych strat klient miałby szansę na odszkodowanie właśnie od firmy ubezpieczeniowej.- Umowa o zarządzanie portfelem jest tak skonstruowana, że zarządzającym jest biuro maklerskie i ono ponosi odpowiedzialność za ewentualne niezachowanie należytej staranności. Zgodnie z umową, w razie jakichś nieprawidłowości klienci mogą składać reklamacje bezpośrednio do biura maklerskiego - powiedział parkietowi Sebastian Bogusławski, doradca inwestycyjny Bankowego Domu Maklerskiego.S. Bogusławski stwierdził, że gdyby istniała możliwość ubezpieczenia się od rodzaju wykonywanej przezeń pracy, chętnie by z tego skorzystał.- Takie ubezpieczenie byłoby bardzo potrzebne dla rozwoju rynku kapitałowego w Polsce. Co prawda, zachowuję należytą staranność, ale na wszelki wypadek chętnie bym z niego skorzystał. Trzeba byłoby się tylko zastanowić, kto ponosiłby koszty tego ubezpieczenia oraz do jakiej wysokości - uważa S. Bogusławski.Zainteresowani ubezpieczeniem są także inni doradcy. Cezary Iwański, dyrektor Departamentu Zarządzania Aktywami Centralnego Domu Maklerskiego Pekao SA, powiedział: - To bardzo dobry pomysł. Sam chciałbym się ubezpieczyć, przecież chodzi tutaj o duże pieniądze, a błąd jest zawsze możliwy. Sami staramy się zabezpieczać przed spadkiem wartości zarządzanych przez nas aktywów.Takie ubezpieczenie to trudny produkt dla firm asekuracyjnych, jednak może się też okazać, że tego typu ubezpieczenie dobrze się u nas przyjmie i będzie dla nich opłacalne. Z rozmów przeprowadzonych z ubezpieczycielami wynika, że większość z nich jest zainteresowana tą usługą. Niektóre firmy już ubezpieczają poszczególne grupy zawodowe, np. brokerów, notariuszy, biegłych rewidentów.- Nie prowadzimy w tej chwili ubezpieczeń dla doradców inwestycyjnych - jednak w sytuacji, gdyby któryś z nich chciał skorzystać z takiej możliwości, jesteśmy skłonni podpisać stosowną umowę. Taki klient byłby jednak traktowany indywidualnie i odrębnie byłoby liczone ryzyko dla takiej osoby - powiedział PARKIETOWI Adam Taukert, wicedyrektor Biura Obsługi Zarządu PZU.
EWA BAŁTYGA