OFE NN ma już ponad 900 tys. uczestników

PTE Nationale-Nederlanden zdobyło już 902 tys. członków. Zdaniem prezesa Mariana Czakańskiego, mimo zmniejszonej w okresie letnim aktywności akwizytorów, fundusz pozyska wkrótce ponad 1 mln członków.- Niezależnie od ostatecznej wielkości rynku zależy nam na utrzymaniu 20-proc. udziału. Dlatego przygotowani jesteśmy na podniesienie kapitału, gdy liczba podpisanych umów przekroczy milion - zapowiada prezes.Obecnie agenci PTE NN zgłaszają do zarejestrowania dziennie średnio 3 tys. umów, czyli o ponad połowę mniej niż w poprzednim miesiącu. Prezes przyznaje, że z 42 tys. agentów i subagentów obecnie aktywnie działa jedynie 1/3. Natomiast na przełomie kwietnia i maja, czyli w czasie najbardziej wzmożonej akwizycji, umowy podpisywało 70% akwizytorów. W przyszłym roku, kiedy już 30-50-latkowie nie będą mogli przystępować do II filaru, towarzystwo zamierza jednak utrzymać sieć.- Zrezygnujemy wprawdzie z subagentów, ale agentów Nationale-Nederlanden i Banku Śląskiego wykorzystamy do obsługi klientów. W przyszłości, poza wynikami zarządzania, jakość obsługi będzie decydowała o utrzymaniu pozycji na rynku - twierdzi prezes.Od lipca towarzystwo poszerzyło więc zakres usług wykonywany przez Centrum Informacji Telefonicznej. W serwisie Tele-N-ka uczestnicy funduszu mogą otrzymać bieżące informacje o stanie swojego rachunku, składać dyspozycje zmian danych osobowych uposażonych oraz zmian w stosunkach majątkowych. Towarzystwo udostępnia usługę na wniosek uczestnika, któremu przydzielany jest osobisty numer identyfikacyjny (PIN).- Prawdopodobnie na jesieni umożliwimy sprawdzanie stanu rachunku za pomocą kart bankomatowych działających w sieci Banku Śląskiego albo w sieci jednego z ogólnie dostępnych operatorów - zapowiada Marian Czakański.Największym problemem OFE NN jak wszystkich towarzystw, jest znikoma suma składek przekazanych przez ZUS. Dotychczas bowiem do funduszu wpłynęły składki jedynie za 60 tys. osób, czyli ok. 7 mln zł. Stanowi to jedynie 7% należnych środków. Towarzystwo szacuje bowiem, że po dwóch miesiącach powinno otrzymać ponad 80 mln zł.

ANNA GARWOLIŃSKA