- Polskie banki są już w 90% przygotowane do nadejścia roku 2000, podczas gdy na świecie stopień przygotowania banków ocenia się na 60%. Na razie nie widzimy banku, który mógłby z nastaniem nowego roku mieć kłopoty - powiedziała PARKIETOWI Elżbieta Oleszczuk ze Związku Banków Polskich. Jej zdaniem, bankowość jest jednym z najlepiej przygotowanych do problemu 2000 roku (PR 2000) sektorów polskiej gospodarki.Według Andrzeja Rajcha z Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego, trudno jednoznacznie określić, ile polskie banki wydały na PR 2000. - Nie prowadzimy takich statystyk. Zakup nowego komputera czy oprogramowania może być bowiem traktowany jak zwyczajna inwestycja - powiedział A. Rajch.Bank Gospodarki Żywnościowej na rozwiązanie PR 2000 przeznaczył 46 mln zł. Jak poinformował prezes zarządu BGŻ Michał Machlejd, większość pieniędzy wydano na wymianę sprzętu komputerowego i zakup nowoczesnego oprogramowania. - Wszystkie komputery klasy poniżej "486" wymieniliśmy na nowe, pozostałą część zmodernizowaliśmy - powiedział prezes M. Machlejd.Okazuje się, że banki giełdowe nie musiały wydawać aż tyle. Kontrolowany przez ING Barings katowicki Bank Śląski na PR 2000 przeznaczył kilka milionów złotych. Natomiast Kredyt Bank wydał około 9,5 mln zł. - Niektóre banki nie musiały ponosić tak dużych wydatków związanych z bombą milenijną jak inne, gdyż od początku istnienia pracowały na odpowiednim sprzęcie - powiedział PARKIETOWI rzecznik Kredyt Banku Marcin Olkowicz. - Jeśli ktoś startował w 1990 r., to zrozumiałe, że nie mógł mieć sprzętu z początku lat 80. - dodał M. Olkowicz. Jego zdaniem, właśnie z tego powodu wielkość wydatków związanych z PR 2000 nie może być żadnym kryterium oceny przygotowań, a tworzenie na ich podstawie rankingów byłoby manipulacją.Znacznie większe wydatki na bombę milenijną, bo aż 30 mln zł, poniósł BRE Bank. - Jeśli coś robimy, to robimy dużo i dobrze - powiedział Adam Dunalewicz z BRE Banku. Poza zakupem nowych komputerów i oprogramowania, BRE dokonał inwentaryzacji posiadanego sprzętu i aplikacji. Kwotę 27 mln zł na dostosowanie systemów komputerowych zamierza w 1999 r. wydać Bank Przemysłowo-Handlowy. BPH przygotowywał się do nadejścia roku 2000 już w 1998 r., ale - według przedstawicieli banku - trudno dokładnie określić, ile wtedy wydał. Prace prowadzone w 1998 r. nie służyły bowiem bezpośrednio rozwiązaniu PR 2000, były elementem rozwoju infrastruktury teleinformatycznej banku.Wielkopolski Bank Kredytowy wydał na PR 2000 15 mln zł. Pierwszy Polsko-Amerykański Bank zaplanował, że przeznaczy na ten cel 5,9 mln zł. Większą część tej sumy - 4,2 mln - bank wydał już w 1998 r., resztę wyda w tym roku. Milenijne wydatki krakowskiego Banku Współpracy Regionalnej to 300 tys. zł w 1998 r. i 150 tys. w br.Przygotowania do roku 2000 większość banków rozpoczęła już w 1998 r. i zakończyła - zgodnie z zaleceniem Głównego Inspektoratu Nadzoru Bankowego - do końca czerwca br. 12 i 13 czerwca banki przeprowadziły wspólny test systemów rozliczeniowych. Polegał on na sprawdzeniu, jak zachowują się ich komputery w przypadku zmiany daty na 01-01-2000. Test wypadł pomyślnie. Następną próbę działania systemów bankowych zaplanowano na 21 i 22 sierpnia. Komplikacje związane z nadejściem milenium w samych bankach mogą być mniej groźne niż ewentualne problemy dotyczące tzw. "otoczenia". Niepokój szefa BGŻ M. Machlejda wzbudza np. możliwość zakłóceń w dostawie energii elektrycznej i kłopoty z połączeniami telefonicznymi.

GRZEGORZ BRYCKI