Giełdowe browary po sześciu miesiącach

Spośród czterech browarów notowanych na warszawskiej giełdzie, po pierwszym półroczu br. tylko Żywiec zanotował lepszy wynik netto w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Spożycie piwa w Polsce w ciągu sześciu miesięcy br. było o niecałe 4% wyższe niż przed rokiem.

Zdecydowanym liderem rynku pozostaje cały czas Żywiec. Po sześciu miesiącach br. zarobił on prawie 60 mln zł, przy 342 mln zł przychodów. Dla porównania przed rokiem było to odpowiednio 34 i 268 mln zł. Według raportu Piwochmielu, w omawianym okresie Żywiec sprzedał o 18% więcej piwa niż w 1998 r. Podobnie dużą dynamikę sprzedaży wykazują wchodzące w skład Grupy Kapitałowej Żywca - Warka i Leżajsk. Obraz grupy psuje jedynie EB (spadek sprzedaży o 17%). W I półroczu br. Grupa Żywiec miała prawie 40-proc. udział w krajowym rynku piwa.Znacznie gorzej wygląda sytuacja Okocimia. Spółka zanotowała spadek zarówno przychodów, jak i zysku netto. Wyniósł on po sześciu miesiącach br. zaledwie 6,8 mln zł (3,9 mln zł w czerwcu), podczas gdy przed rokiem 26,5 mln zł. Firma cały czas traci udział w rynku (obecnie ok. 7,7%). W br. sprzedaż produktów browaru spadła o 13% względem 1998 r.Brok i Małopolski Browar Strzelec pomimo wzrostu przychodów ze sprzedaży zamknęły pierwsze półrocze br. na minusie. Gorzej wygląda sytuacja pierwszego z tych browarów, ponieważ w czerwcu zwiększył on stratę prawie do 0,5 mln zł. Z kolei dla Strzelca czerwiec był pierwszym miesiącem, w którym spółka wypracowała zysk. Poprzednie straty wiązały się z uruchamianiem nowej warzelni. - Inwestując w poprzednich latach, browary były nieco zbyt optymistyczne jeśli chodzi o wzrost spożycia piwa na rynku. Faktycznie jest on niższy. Oczywiście, przyczyną spadku konsumpcji jest również mniejszy, niż zakładano, wzrost gospodarki - powiedział PARKIETOWI Michał Szymański, analityk ING BSK. Jego zdaniem, jest to także rezultatem wzrastającej konkurencji. - Jeszcze niedawno na rynku liczyła się tzw. wielka trójka. W wyniku inwestycji i modernizacji coraz większą rolę odgrywają średnie browary, takie jak Piast, Brok czy Dojlidy, które można określić już mianem makroregionalnych - stwierdził analityk.Druga połowa roku będzie dla browarów na pewno lepsza. Tradycyjnie już najwięcej piwa sprzedaje się w miesiącach letnich. - Uważam, że wyraźny wzrost dynamiki spożycia piwa wymaga w pierwszej kolejności zmiany przyzwyczajeń, a to z kolei wymaga długiego czasu. Potrzebny do tego jest również wzrost gospodarczy - powiedział Michał Szymański.

TOMASZ MUCHALSKI