Makroekonomia nadal w centrum uwagi na Wall Street

W piątek europejskie indeksy odrabiały straty po czwartkowych silnych spadkach. Na Wall Street publikacja kolejnych niekorzystnych danych makroekonomicznych zahamowała wzrost Dow Jonesa.

Nowy JorkPo czwartkowym spadku wskaźnika Dow Jones, aż o 1,65%, wskutek publikacji niekorzystnych danych, dotyczących gospodarki USA, analitycy spodziewali się, że następnego dnia wskaźnik będzie odrabiał straty. Jednak w piątek opublikowane kolejne wskaźniki makroekonomiczne, a inwestorów najbardziej zaniepokoił Chicago Purachasing Managers Index (wskaźnik naliczany przez dyrektorów ds. zakupów w chicagowskich przedsiębiorstwach), który pozwala badać koniunkturę w amerykańskim przemyśle. W lipcu wyniósł on 60,5 pkt., wobec 60 pkt. w czerwcu. Oznacza to szybszy wzrost amerykańskiej gospodarki. Analitycy uznali, że może to być kolejny czynnik, który zachęci Fed do zaostrzenia rygorów polityki pieniężnej. W efekcie inwestorzy nie odkupywali masowo przecenionych w czwartek walorów, a wskaźnik Dow Jones przed południem prawie się nie zmienił i spadł zaledwie o 0,04% (4,75 pkt.)LondynOd początku piątkowej sesji, na londyńskiej giełdzie papierów wartościowych, tamtejszy wskaźnik FT-SE 100 odrabiał straty po czwartkowym spadku aż o 2,85%. Zwyżkę indeksu spowodował przede wszystki silny popyt na walory instytucji finansowych oraz spółek branży naftowej. Bodźcem do kupowania akcji banków, była publikacja przez jeden z nich - Lloyds TSB Group, bardzo dobrych wyników finansowych za pierwsze półrocze. W efekcie, oprócz tej spółki, inwestorzy chętnie też kupowali walory lokalnych rywali - NatWest i Barclays. Z kolei walory BP Amoco i Shell cieszyły się popytem w związku z utrzymującymi się wysokimi cenami ropy na światowych rynkach. Wskaźnik FT-SE 100 zyskał w piątek 1,87% (114,40 pkt.) i zamknął dzień na poziomie 6231,90 pkt.FrankfurtOstatnia w mijającym tygodniu sesja na parkiecie frankfurckim przyniosła zwyżki cen akcji. Wskaźnik DAX Xetra zyskał 0,98% (49,55 pkt.) i zamknął dzień na poziomie 5101,87 pkt. Zdaniem maklerów, piątkowa zwyżka była naturalnym następstwem po czwartkowym spadku indeksu aż o 3,4%. Na uwagę zasługiwała przede wszystki zwyżka cen akcji spółek z branży energetycznej - Viag i Veba w związku ze spekulacjami w niemieckiej prasie, że planują one fuzję, w efekcie której powstanie europejski potentat w tym sektorze. Po czwartkowej przecenie drożały też walory DaimlerChryslera. Staniały natomiast akcje firmy komputerowej SAP, wskutek gorszej rekomendacji wydanej przez analityków WestLB Panmure.ParyżRównież indeks CAC-40, mierzący koniunkturę na paryskiej giełdzie papierów wartościowych, w piątek odrabiał straty po czwartkowej silnej przecenie akcji. Szczególnie chętnie zajmowano pozycje na walorach firmy branży telekomunikacyjnej Equant, które dzień wcześniej w związku z publikacją słabych wyników przez spółkę, staniały o ponad 11%. Zanotowano także popyt na walory spółek branży naftowej - TotalFina i Elf Aquitaine, któremu sprzyjały wysokie ceny ropy naftowej na rynkach. Zdaniem francuskich specjalistów, tendencje wzrostową osłabiły jednak nieco doniesienia o wzroście amerykańskiego indeksu CPMI. Ostatecznie CAC-40 wzrósł w piątek o 1,76% (75,66 pkt.) i ostatecznie wyniósł 4382,06 pkt.TokioPiątkowa sesja na parkiecie tokijskim przyniosła nieznaczne zmiany cen akcji. Wskaźnik Nikkei 225 spadł zaledwie o 0,05% (8,06 pkt.) i zakończył tydzień na poziomie 17 861,86 pkt. Zdaniem japońskich maklerów, trzy niekorzystne czynniki spowodowały, że wskaźnik nie kontynuował tendencji wzrostowej, która miała miejsce dzień wcześniej. Były to - czwartkowy spadek nowojorskiego Dow Jonesa aż o 1,65%, umocnienie jena w stosunku do dolara, niekorzystne dla wielu japońskich spółek o profilu eksportowym oraz publikacja danych makroekonomicznych, które wykazały rekordowy wzrost bezrobocia w Japonii w czerwcu (zwiększyło się ono aż o 4,8%). To, że Nikkei 225 nie poleciał w piątek wyraźnie w należy - zdaniem ekspertów - wiązać z utrzymującą się dobrą atmosferą, po publikacji w czwartek optymistycznej wiadomości, dotyczącej wzrostu produkcji przemysłowej w Japonii..

Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i grzegorz zybert