Wierzytelności
Protesty w rolnictwie, górnictwie, transporcie i zapowiedzi protestów w kilku innych branżach można uznać za najważniejsze tematy tygodnia dotyczące rynku wierzytelności.
Podwyższenie wysokości akcyzy na paliwa do 10% (zamiast planowanych 5%) 1 sierpnia, a nie - jak zapowiadano - we wrześniu, może być początkiem nowej fali wierzytelności. Podwyżka spowodowana jest - jak twierdzą urzędnicy - koniecznością wypełnienia ustawy budżetowej, co byłoby (ich zdaniem) niemożliwe z powodu niewywiązywania się wielu przedsiębiorstw sektora wydobywczego z obciążeń fiskalnych. W sytuacji kryzysu w branży wydobywczej, który jak rakowata komórka toczy polską gospodarkę, na szczególną uwagę zasługuje nieustanne uprzywilejowanie górnictwa. Niestety, kosztem innych branż. Chodzi przede wszystkim o zaległości w płaceniu podatku od towarów i usług. Górnictwo wykazało, po I półroczu 1999 roku, około 1578 mln zł strat, co oznacza zwiększenie planowanego wyniku ujemnego prawie o 200 mln zł. Doliczone do całkowitego salda zadłużenia daje 18 mld złotych! Dyskusje dotyczące sektora wydobywczego, prowadzone przez ostatnie lata, w sposób oczywisty nasuwały wniosek o rychłej konieczności strukturalnych, a nie tylko kosmetycznych zmian w branży "produkującej" największe długi w polskiej gospodarce.Kolejne ekipy rządowe, być może widząc ogrom problemu, nie podejmowały się jego rozwiązania, odkładając go jak tylko można najdalej. O kłopotach gospodarczych przypominały, tu i ówdzie podnoszone, protesty. Jednak polityczne uwarunkowania tego ekonomicznego zjawiska nie zachęcały do wystawiania się na ocenę społeczną i problem próbowano załagodzić doraźnie i, z konieczności, na koszt wszystkich podatników.Zdaniem wielu pośredników, raczej nie należy obawiać się zachwiania rynkiem długów z powodu kłopotów kopalń. Przeciwnie. Będzie czym handlować. - Okresowa, choć niewielka dekoniunktura w branży wydobywczej nie jest powodowana tymi kłopotami, o których ostatnio wiele się mówi, lecz jedynie cykliczną, sezonową obniżką popytu. Poczekajmy do września - twierdzi jeden z nich. - Wydaje mi się, że zwiększenie zadłużenia kopalń i obniżenie płynności w obrocie nadal będzie wpływać na zwiększenie wolumenu długów zakładów zaplecza górniczego. Od dawna już twierdzę, że należałoby uporządkować handel węglem i upodobnić go do zakupu opcji - dodaje.Protesty rolnicze wpływają na zmniejszenie płynności obrotu zobowiązaniami zakładów przetwórstwa zbożowego. Widać to dosyć wyraźnie w ofertach zakupu wierzytelności, przedstawianych przez pośredników handlujących tego typu długami. Popyt jest bardzo mały i nic nie wskazuje na rychłe ożywienie.W tabeli Domu Aukcyjnego Wierzytelności "Indos" z Chorzowa nadal proponowany jest do sprzedaży dług Huty im. Tadeusza Sendzimira, co może trochę dziwić, zważywszy jego atrakcyjność, zwłaszcza na tle innych hut.
Paweł Winiewski