Najwyższy obrót GDR-ami na LSE ma Kredyt Bank
Bankers Trust Company jako jedyny bank depozytariusz informuje spółki o dziennym obrocie ich GDR-ami. Na trzynaście firm, których kwity depozytowe są notowane na giełdzie londyńskiej (London Stock Exchange), tylko te, których bankiem depozytariuszem jest BTC, wiedzą, jaki jest średni dzienny obrót ich GDR-ami. Najwyższy obrót w Londynie, wg udostępnionych danych, uzyskały papiery Kredyt Banku.
- Na LSE jest więcej inwestorów spekulacyjnych niż w Warszawie, przez co obrót może być wyższy. Rynek dyskontował też zapewne zainteresowanie KBC naszym bankiem. Niewykluczone że interesował się nami także inny duży inwestor. W związku z tym, że nie planujemy w najbliższej przyszłości emisji akcji, potencjalny inwestor będzie musiał kupić akcje na rynku wtórnym - powiedział Marcin Olkowicz, rzecznik Kredyt Banku.Wartość obrotu na LSE jest podawana jedynie czterem spółkom - Agorze, Exbudowi, Kredyt Bankowi i Mostostalowi Warszawa. Jak się dowiedział PARKIET, Bankers Trust Company w comiesięcznych raportach przesyłanych firmom podaje wśród innych informacji także dane dotyczące wartości obrotu. Bank podaje np. rekomendacje analityków, różnicę w cenie w porównaniu ze zwykłymi akcjami, proporcje Europejczyków i Amerykanów kupujących GDR-y polskich spółek. Podawana jest też cena zamknięcia z każdego dnia, ale ta wartość jest też podawana przez serwis informacyjny.W przypadku większości polskich spółek, które zdecydowały się na emisję kwitów depozytowych, bankiem depozytariuszem został Bank of New York. Nie podaje on jednak danych na temat wolumenu obrotu GDR-ami. Dziwić musi, że firmy same nie dokładają starań, aby się tego dowiedzieć. Jak wynika z danych udostępnionych przez niektóre spółki, obrót GDR-ami w Londynie jest często wyższy niż akcjami tych firm na warszawskiej GPW. Np. dzienna wartość obrotu na papierach Agory jest wyższa w Londynie o ponad 1 milion zł (tydzień temu podaliśmy błędną wartość 216 tys. zł).- Zagraniczni inwestorzy są bardziej zainteresowani GDR-ami, niż akcjami polskich spółek na GPW, ponieważ łatwiejsza jest procedura obracania walorami na giełdzie w Londynie niż w Warszawie. Dużą wadą LSE jest natomiast wysokość opłat, związanych z przechowywaniem GDR-ów, ale często nie jest to czynnik decydujący dla inwestorów. W przypadku Kredyt Banku tak wysoką wartość obrotu można tłumaczyć zwiększaniem zaangażowania belgijskiego Kredietbanku w kapitale akcyjnym polskiego banku - uważa analityk BGŻ Tomasz Dumała
Ewa Bałdyga