W piątek odchylenie utrzymywało się w ciągu dnia w przedziale 3%-3,45% powyżej parytetu.

Rynek złotego otworzył się w piątek przy odchyleniu 3,44%/3,24% powyżej parytetu. Początek sesji przyniósł lekkie osłabienie naszej waluty, związane z zamykaniem krótkich dewizowych pozycji przed weekendem. Kupno dewiz spowodowało spadek odchylenia w kierunku 3%. Nie trwało to jednak długo. Odchylenie szybko powróciło w okolice 3,30% powyżej parytetu, aby pozostać na tym poziomie już do końca sesji. Kurs dolara do złotego poruszał się w ciągu dnia w przedziale 3,9130-3,9330. Narodowy Bank Polski wyznaczył średni fixing dla dolara amerykańskiego na 3,9149 zł, a dla euro na 4,1772 zł, co oznacza średnie odchylenie na poziomie 3,54% powyżej parytetu.Na rynku międzynarodowym sesja europejska rozpoczęła się bardzo nieciekawie. Kurs euro do dolara rozpoczął dzień od niemrawych ruchów w przedziale 1,0660-1,0685. Rynek oczekiwał na dane o inflacji z państw Eurolandu za czerwiec oraz dane dotyczące wzrostu cen w Stanach Zjednoczonych w lipcu. Dane z Eurolandu okazały się zgodne z oczekiwaniami i nie sprowokowały większych ruchów na rynku. Dopiero podane o 14.30 dane z USA spowodowały kupno dolarów. Okazało się, że ceny produkcyjne (PPI) wzrosły w lipcu o 0,20% wobec oczekiwań na poziomie 0,30%. Zmniejszyło to obawy przed kolejnym podniesieniem stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Kurs euro do dolara ruszył w dół, przebijając kolejno linie 1,0650, 1,0630, 1,0600. Po spadku poniżej linii 1,0600 kurs ustabilizował się. Dolar umocnił się również do jena wzbijając się do linii 115,90. Dodatkowo presję na wzrost notowań "zielonego" do jena zwiększyły pogłoski o kupnie dolarów przez dwa duże fundusze hedgingowe. O 15.40 płacono za euro 1,0592 dolara, a za dolara 115,85 jena.

JACEK JURCZYŃSKI

BRE Bank SA