Płace a rentowność i wydajność pracy

Ten rok będzie piątym z kolei, kiedy płace wzrosną bardziej, niż przewidziano w ustawie budżetowej. W pierwszym półroczu 1999 r. średnie wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej wyniosło 1733 zł i w ujęciu realnym było wyższe o 3,4% w porównaniu z tym samym okresem w 1998 r.. Tymczasem limit tegorocznego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia został wyznaczony na 2,1%.Choć dynamika płac jest w tym roku nie tak duża, jak średnio w latach 1996-98 (wyniosła wtedy 5,1%), to towarzyszy jej tym razem wyraźne pogorszenie wskaźników rentowności obrotu i wydajności pracy. W placówkach poczty i telekomunikacji zarobki zwiększyły się o 12,7%, podczas gdy rentowność obrotu netto spadła cztery i pół raza.W przemyśle, przy pogarszających się wynikach finansowych, realny wzrost wynagrodzeń wyniósł 2%. Jednocześnie w wielu branżach wydajność pracy zmalała o 2-5%. Na przykład w przedsiębiorstwach produkujących instrumenty optyczne i medyczne różnicę między rosnącymi płacami a spadającą wydajnością GUS oblicza na 6,8 pkt. proc., a w produkcji wyrobów tytoniowych - na 4,4 pkt. proc.W tej ostatniej branży średnia płaca jest największa (3290 zł). Niewiele mniej zarabia się przy produkcji koksu i w przetwórstwie ropy naftowej (3163 zł) oraz w górnictwie węglowym (2672 zł). Na przeciwnym biegunie wynagrodzeń w przemyśle znajduje się produkcja odzieży (1002 zł) i wyrobów ze skóry (1107 zł).

B.J.