Rynek akcji w niewielkim stopniu zareagował na znaczące osłabienie złotego wywołane informacjami MF o planach wykorzystania części tegorocznych dewizowych wpływów prywatyzacyjnych na spłatę zagranicznego zadłużenia naszego kraju. Co prawda, w trakcie notowań ciągłych indeksy znalazły się na najniższych od półtora tygodnia poziomach, jednakże skala spadków cen nie sugerowała poważnego zaniepokojenia inwestorów makroekonomicznymi perspektywami polskiej gospodarki.Od początku bieżącego roku przebieg WIG-u i zachowanie kursu złotego są silnie powiązane. Jest to zjawisko bardzo naturalne, jeśli uwzględnić fakt narastającego uzależnienia możliwości utrzymania równowagi bilansu płatniczego od zagranicznego popytu na akcje sprzedawane w planowanych na ten rok ofertach prywatyzacyjnych. Im niższa będzie cena, jaką rząd uzyska ze sprzedaży akcji TP SA (PKN, PZU, KGHM, Pekao itd.), tym mniejszą część przekraczającego już 10 mld USD deficytu obrotów bieżących zostanie sfinansowana w części kapitałowej bilansu płatniczego, tym niższy więc okaże się kurs równowagi złotego. Co ciekawe, mamy tu do czynienia ze sprzężeniem zwrotnym, ponieważ poziom kursu złotego ma poważny wpływ na wycenę zadłużonej w walutach obcych i nie zabezpieczonej wpływami dewizowymi TP SA.Co więcej, na ostateczną cenę sprzedaży TP SA będzie w istotny sposób wpływać bieżący poziom wyceny innych tego typu przedsiębiorstw notowanych na światowych rynkach akcji. Tym sposobem dochodzimy do starego wniosku, że czynnikiem w decydujący sposób wpływającym na poziom WIG-u i złotego jest sytuacja panująca na giełdach zagranicznych. W perspektywie najbliższych sesji oznacza to, że kluczowe będą dane na temat rynku pracy w sierpniu publikowane dziś w USA. Jeśli okażą się gorsze niż oczekiwania rynku, to apogeum obecnej wyprzedaży będzie można oczekiwać na pierwszych sesjach przyszłego tygodnia.
WOJCIECH BIAŁEK
SEB TFI SA