W czwartek notowania naszej waluty ponownieznalazły się powyżej parytetu w związkuz powrotem oczekiwań na wpływy z prywatyzacji.
Rynek złotego otworzył się w czwartek przy odchyleniu na poziomie 0,27%/0,10% powyżej parytetu. Głównym powodem, dla którego pojawili się chętni do kupna naszej waluty, były wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Finansów, w których sugerowano, że przynajmniej część dewiz z nadchodzących prywatyzacji przejdzie przez rynek walutowy. Inwestorzy zajmowali długie pozycje w naszej walucie niemalże przez całą sesję, doprowadzając do wzrostu odchylenia do poziomu 0,70% powyżej parytetu. W ciągu dnia ukazała się wypowiedź prezes Narodowego Banku Polskiego Hanny Gronkiewicz--Waltz. Prezes stwierdziła, że złoty pozostaje stabilny w paśmie dopuszczalnych wahań, a stosunkowo wysoki deficyt na rachunku obrotów bieżących nie jest powodem do niepokoju, dopóki długoterminowi inwestorzy zagraniczni mają zaufanie do Polski. Kurs dolara do złotego poruszał się w przedziale 4,0500-4,0950. Narodowy Bank Polski wyznaczył średni fixing dla dolara amerykańskiego na 4,0702 zł, a dla euro na 4,3197 zł, co oznacza średnie odchylenie na poziomie 0,26% powyżej parytetu.Na rynku międzynarodowym euro do dolara po raz kolejny próbowało utrzymać się powyżej linii 1,0600. Po osiągnięciu poziomu 1,0635 waluta europejska zaczęła tracić na wartości, aby zatrzymać się dopiero w okolicach 1,0570. Do początku sesji amerykańskiej euro do dolara pozostawało w wąskim przedziale 1,0580-1,0590. Kurs dolara do jena poruszał się w ciągu dnia w przedziale 108,55-109,10. O 15.35 za euro płacono 1,0591 dolara, a za dolara 108,65 jena.
JACEK JURCZYŃSKI, BRE Bank SA