Wyprzedaż spółek telekomunikacyjnych na giełdzie praskiej

W czwartek na giełdach w naszym regionie wyróżnił się budapeszteński BUX, który zyskał 1,03%, w dużym stopniu dzięki popytowi na walory instytucjifinansowych. Notowania w Pradze i Moskwie przebiegły pod znakiemniewielkich spadków cen akcji.

BudapesztCzwartek był udanym dniem dla uczestników budapeszteńskiej giełdy papierów wartościowych. Mimo spadków na parkietach w sąsiednich krajach, węgierski wskaźnik BUX zyskał 1,03% i zakończył dzień na poziomie 7532,16 pkt. Na rynku obserwowano przede wszystkim popyt na akcje największego banku na parkiecie - OTP. Zdaniem analityków, wywołały go spekulacje na temat możliwej obniżki stóp procentowych przez bank centralny, która będzie korzystna przede wszystkim dla instytucji finansowych, pobudzając popyt na kredyty. Na uwagę zasługiwał też poranny skok notowań spółki branży motoryzacyjnej Nabi, w związku ze zdementowanymi później pogłoskami, że firma została przejęta. - Myślę, że była to czysta manipulacja. Codziennie na rynku słyszy się o ewentualnych fuzjach czy przejęciach - powiedział agencji Reutera Tamas Moro, makler z budapeszteńskiego biura Procent. Ogółem jednak analitycy sceptycznie wypowiadają się na temat najbliższych perspektyw giełdy. Ich zdaniem, na rynek nie napływa świeży kapitał w związku z nie najlepszą sytuacją makroekonomiczną na Węgrzech i słabymi wynikami spółek za pierwsze półrocze.PragaPublikacja słabych wyników za pierwsze półrocze przez czołową czeską firmę telekomunikacyjną Ceske Radiokomunikace (zarobiła ona w tym czasie 523 mln koron wobec spodziewanych 700 mln koron) była główną przyczyną wczorajszego spadku wskaźnika PX 50, mierzącego koniunkturę na praskiej giełdzie. Stracił on 0,53% i wyniósł 506,5 pkt. Oprócz wspomnianej już Ceske Radiokomunikace, której notowania spadły o 3,1%, inwestorzy pozbywali się również walorów jej lokalnego konkurenta - SPT Telecom. - Akcje tej spółki sprzedawał dziś duży zagraniczny inwestor - powiedział Reutersowi Tomas Karban, makler z praskiego biura Wood&Company. Oprócz spółek telekomunikacyjnych, staniały również walory koncernu energetycznego CEZ, mimo że - zdaniem lokalnych specjalistów - wciąż wielu inwestorów zgłaszało chęć ich zakupu. Udany dzień miały natomiast Komercni Banka i Unipetrol, których papiery zdrożały.MoskwaCzwartkowa sesja na giełdzie w Moskwie przebiegła pod znakiem niewielkich zmian cen akcji. Na początku notowań inwestorzy pozbywali się walorów, m.in. pod wpływem wiadomości o kolejnym wybuchu w stolicy Rosji. Obawiano się, że był on efektem zamachu islamistów i zaostrzy i tak napięte stosunki w Dagestanie. W efekcie Borys Jelcyn może zdecydować się na wprowadzenie stanu wyjątkowego, co mogłoby z kolei opóźnić zaplanowane na grudzień wybory parlamentarne.- Inwestorzy przede wszystkim obawiają się destabilizacji w Rosji - powiedział Reutersowi jeden z moskiewskich maklerów. W drugiej części sesji odrobiono jednak część strat. Zdaniem analityków, było to efektem działań spekulantów, którzy odkupywali przecenione na początku dnia. - Wciąż brakuje wyraźnego trendu na rynku i dlatego dominują inwestorzy krótkoterminowi - stwierdził Andriej Galpierin, makler z moskiewskiego biura Prospect. Ostatecznie wskaźnik RTS spadł o 0,47% i zakończył dzień na poziomie 101,17 pkt.

Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI