Ostatnie spadki WIG-u zdecydowanie pogorszyły jego sytuację techniczną. Na wykresie tygodniowym pojawiła się długa czarna świeca. Wprawdzie nie tworzy ona żadnej typowej negatywnej formacji, ale jej pojawienie się w momencie przełamywania linii trendu wzrostowego nie wróży nic dobrego. Na dziennym wykresie arytmetycznym wyraźnie widać przełamanie głównej linii trendu wzrostowego biegnącej przez dołki z 9 października '98, 1 i 16 grudnia '98 oraz 24 marca '99. Obraz wskaźników zdecydowanie się pogorszył. Przede wszystkim MACD najpierw przeciął od góry linię sygnału, a później spadł poniżej poziomu równowagi.Mimo pojawienia się czytelnego dla wszystkich sygnału sprzedaży, tempo spadku nie zwiększyło się. Być może chodzi tylko o ruch powrotny, po którym nastąpią dalsze spadki. Można to jednak interpretować także jako słaby pozytywny sygnał. Trochę optymizmu wnosi też teoria Elliotta. Po pierwsze wzrostu trwającego od 9 października '98 do 12 lipca '99 nie można "ładnie" oznaczyć jako zakończonej piątki wzrostowej. Wynika z tego, że przed korektą całego tego impulsu powinien wystąpić jeszcze jakiś wzrost. W takim przypadku spadek trwający od 12 lipca powinien być tylko zygzakowatą korektą w trendzie wzrostowym. Obecnie trwa fala "C" tej korekty.
MARCIN LACHOWSKI
BM BGŻ SA