Pogarszają się nastroje na GPW

Pogarszają się nastroje inwestorów na warszawskiej giełdzie. Na wczorajszej sesji WIG stracił 1,1% i osiągnął 16 294 pkt. Pesymistycznie zakończyły się notowania ciągłe, w których akcje kilkunastu spółek zostały przecenione o więcej niż 4% (WIG20 - 2,4%). Po przełamaniu trwającego od października długoterminowego trendu wzrostowego, na najbliższych sesjach papiery prawdopodobnie nadal będą tracić na wartości.

Wzrost obrotów na wtorkowym fixingu potwierdza umacnianie się spadkowej tendencji. W notowaniach ciągłych brak popytu, przy jednocześnie wzrastającym ciężarze strony podażowej, doprowadził do ponad 4-proc. przeceny m.in. akcji TP SA, ComputerLandu, Exbudu, Budimeksu, Stalexportu. Po 5% na warości straciły papiery Jelfy i Elektrimu Kable. Mostostal Export spadł w stosunku do fixingu o 5,7%. Czy są to symptomy czekającej nas dopiero fali głębokich spadków?- Za wcześnie mówić o przejawach paniki. Po prostu jesteśmy świadkami od dawna oczekiwanej korekty trwającego prawie od roku trendu wzrostowego. Nie sądzę, by obecne spadki nagle się odwróciły. Nie radzę w obecnej sytuacji próbować,,trafiać w dołek". Lepiej poczekać, aż rynek sam pokaże głębokość korekty - skomentował obecną sytuację Robert Nejman, doradca inwestycyjny z TFI DWS.- Rynek nie wierzy w odbudowanie trendu wzrostowego. Uważam, że będziemy lekko dryfować tak długo, aż nie poprawią się wskaźniki makroekonomiczne i nie powróci na parkiet zachodni kapitał - stwierdził Marek Juraś, analityk z Erste Securities. Zwrócił on uwagę, że GPW z pewnością nie pomaga coraz chłodniejsza atmosfera na zagranicznych parkietach, wywołana perspektywą kolejnej podwyżki stóp procentowych w USA, co w konsekwencji może doprowadzić do ogólnoświatowej bessy.Przecenie na GPW nadal opierają się akcje Banku Hand-lowego, który jest cały czas akumulowany przez tajemniczego inwestora. W notowaniach ciągłych (obrót - 64,3 mln zł) kolejny raz doszło do transakcji liczącymi ponad 1000 bloków pakietami. To, co się dzieje na rynku, jest bardzo korzystne dla kupującego, który nie powodując wzrostu kursu systematycznie "zbiera" pojawiającą się podaż.

DARIUSZ JAROSZ