Sektor na tle rynku
Spadki indeksu Budownictwo zakończyły się na poziomie zaznaczonej na wykresie wzrostowej linii trendu długoterminowego. Wskaźniki sygnalizują silne wyprzedanie rynku, zapowiadając odbicie w górę. W krótkim okresie zwyżka wydaje się dość prawdopodobna, jednak w dalszej perspektywie sektor budowlany prawdopodobnie wchodzi w fazę bessy.
KoniunkturaNajsilniejszym makrosektorem na rynku akcji w średnim okresie pozostają Finanse. Jednak w czasie ostatniego załamania dystans między sektorami finansowymi a pozostałymi znacznie się zmniejszył. Wszystkie trzy zmieniły już trendy średniookresowe na spadkowe. Indeks Finanse jako jedyny utrzymuje jeszcze dodatnią stopę zwrotu w okresie 3-miesięcznym (+2,6%). Indeks Usługi spadł w perspektywie średniookresowej o 7,5%, a najsłabszy na rynku indeks Przemysł - o 7,9%.Najlepsza koniunktura w średnim okresie panuje na rynkach akcji banków. Indeks Banki jako jedyny zwyżkował w perspektywie średniookresowej. Spadkom opierają się także Przemysł Chemiczny, Ubezpieczenia, Przemysł Metalowy i Budownictwo. Akcje spółek z tych branż zniżkowały przeciętnie o mniej niż 6%, czyli najmniej spośród wszystkich sektorów giełdowych.Najgorsza koniunktura panuje na rynkach akcji spółek z branż: Konglomeraty, Handel, Przemysł Spożywczy, Przemysł Lekki i Przemysł Drzewny. Indeksy tych sektorów zniżkowały przez trzy miesiące o 10% lub więcej.Na tym tle sektor Budownictwo prezentuje się dość dobrze. Jego indeks zniżkował o 5,6%, co dało branży miejsce w pierwszej czwórce branż giełdowych w średnioterminowym rankingu. Sektor osiągnął więc wynik znacznie lepszy od średniej dla całego rynku i dla makrosektora Przemysł.Na tle rynkuOd jesieni 1998 r. do połowy br. branża budowlana była wyraźnie silniejsza od rynkowych przeciętnych. Siła relatywna sektora w stosunku do indeksu WIG, indeksu cenowego oraz indeksu makrosektora Przemysł wyraźnie rosła, pokazując przewagę spółek budowlanych nad resztą rynku akcji. Jednak w lipcu br. sytuacja zmieniła się i sektor ten zaczął słabnąć. Wykresy siły relatywnej branży w stosunku do indeksu WIG, indeksu cenowego i indeksu makrosektora Przemysł zaczęły spadać. Ta tendencja utrzymuje się do dzisiaj.Na razie trudno jest jednoznacznie stwierdzić, czy jest to początek poważnego osłabienia sektora, czy też krótkoterminowa korekta techniczna. W długim okresie obecne spadki jeszcze nie zagrażają tendencji wzrostowej wyższego rzędu siły relatywnej sektora Budownictwo.Analiza technicznaIndeks Budownictwo znajduje się w bardzo silnym krótkoterminowym trendzie spadkowym. Przełamanie wsparcia na poziomie 2000 pkt., gdzie zostało ukształtowane poprzednie dno, zapoczątkowało nowy trend spadkowy. Najbliższe wsparcie dla spadków znajduje się teraz tam, gdzie na przełomie lutego i marca br. indeks ukształtował średniookresowy dołek (1800 pkt.). Obecnie spadający indeks znajduje się w odległości 76 pkt. (4%) od tego wsparcia.Najważniejszą barierę dla wzrostów w krótkim terminie stanowi ostatni dołek na wykresie indeksu, ukształtowany w pierwszej połowie sierpnia br. na poziomie ok. 2000 pkt. Przełamanie tego oporu wydaje się jednak w obecnej sytuacji mało prawdopodobne.W średnim terminie trend notowań w sektorze Budownictwo zmienił się z horyzontalnego na spadkowy. Także i w tym wypadku sygnałem zmiany trendu było przełamanie wsparcia na poziomie 2000 pkt. Najistotniejszy opór dla wzrostów w średnim terminie stanowi szczyt tegorocznej hossy z końca sierpnia (2078 pkt.). Najważniejsze średniookresowe wsparcie dla spadków to poziom ok. 1600 pkt., gdzie indeks sektora ukształtował dno wyższego rzędu w końcu marca br.W długim okresie sektor utrzymuje się w trendzie wzrostowym wyższego rzędu. W ostatnich dniach dynamiczny spadek indeksu branży został powstrzymany na poziomie zaznaczonej na wykresie wzrostowej linii trendu opartej o dołki z przełomu 1998/99 r. Może to oznaczać, że długoterminowy trend wzrostowy zostanie utrzymany. Zależy to od tego, czy indeks pozostani powyżej tej linii trendu czy nie. Jeżeli linia trendu zostanie przełamana w dół, to będzie można spodziewać się pogłębienia trendu spadkowego do co najmniej 1600 pkt.Wskaźniki oparte na danych dziennych spadły do stref wyprzedania rynku. W strefach rynku spadkowego znajdują się już m.in. RSI, CCI, Stochastic oscylator, Ultimate oscylator i inne. Bardzo niskie wartości osiągnął także MACD. Wskaźnik ADX dynamicznie wybił się w górę, sygnalizując wejście sektora w trend spadkowy wyższego rzędu.Wskaźniki oparte na danych tygodniowych przyspieszyły tempo wzrostu. Większość z nich właśnie przełamała poziomy równowagi, także sygnalizując początek bessy. Tygodniowy MACD wygenerował sygnał sprzedaży przecinając swoją linię sygnału.Pogarsza się również układ średnich ruchomych indeksu Budownictwo. Po ostatnich spadkach indeks przełamał zwyżkujące średnie z 13 i 55 dni, które następnie wzajemnie się przecięły. Takie zachowanie indeksu i średnich uznaje się za sygnał rozpoczęcia bessy. Obie średnie tworzą teraz silną barierę podażową dla wzrostów na poziomie ok. 1950-2000 pkt.Zmieniła się także sytuacja średnich kroczących opartych na danych tygodniowych. Indeks dynamicznie spadł poniżej średniej z 13 tygodni i zatrzymał się na poziomie średniej z 55 tygodni. Średnia 13-tygodniowa zaczęła spadać, potwierdzając zmianę tendencji średnioterminowej na spadkową. Jednak średnia z 55 tygodni nadal rośnie, pokazując, że w długim okresie branża nadal utrzymuje się w fazie hossy. W najbliższym czasie możliwe wydaje się wejście indeksu w trend horyzontalny między średnimi z 13 i 55 tygodni.Prognoza i strategiaW krótkim okresie realne jest zakończenie spadków. Za takim scenariuszem przemawia zatrzymanie zniżki na poziomie zaznaczonej na wykresie wzrostowej linii trendu długoterminowego oraz odbicie indeksu od lekko zwyżkującej średniej ruchomej z 55 tygodni. Maksymalny zasięg zwyżki to strefa oporu wokół 2000 pkt. Jednak osiągnięcie tego poziomu wydaje się mało prawdopodobne.W dalszej perspektywie wiele będzie zależało od obecnego testu wzrostowej linii trendu. Odbicie od niej będzie zapowiadało wejście sektora w średniookresowy trend boczny i jednoczesne utrzymanie się w długoterminowym trendzie wzrostowym.
Kolumnę opracował
PIOTR WĄSOWSKI