Na horyzoncie inwestor strategiczny?
Zajmujący się produkcją przekaźników Relpol w ramach dywersyfikacji działania kupił drugą ciepłownię. Na zakup kolejnych planuje wydać jeszcze 8 mln zł. W spółce zdecydowanie szybciej niż profil działalnościzmienia się jednak akcjonariat, a zmianom towarzyszy pogłoska o pojawieniu się potencjalnego inwestorastrategicznego.
Róża Jurkowska-Maślak, wiceprezes Relpolu, uważa, że mało prawdopodobne jest, by obecnie spółką był ktoś zainteresowany. - Nasze rozmowy z firmami z zewnątrz ograniczają się do kontaktów handlowych - zastrzega wiceprezes.Akcjonariat spółki z Żar ulegał w tym roku znaczącym zmianom. O zmniejszeniu zaangażowania poinformował w lutym RBS Trust Bank, z 8,7% do 4%, poniżej 5-proc. progu zszedł także PZU. W maju akcje sprzedało Imexco Polska. Ostatniego dnia sierpnia 19,8% akcji Relpolu sprzedał Pioneer, obecny w spółce od października 1996 r. Część walorów odkupiła od niego warszawska Agencja Reklamowa Martis (8,87%). Kto stał się właścicielem reszty - nie wiadomo. Warto zauważyć, że od 12 sierpnia kurs akcji przy 4-5-krotnie większych obrotach zaczął piąć się w górę.Relpol posiada większościowy pakiet akcji producenta kas fiskalnych Elzabu. Jest także jednym z największych w kraju producentów przekaźników - jego udział w rynku szacowany jest na 80% w segmencie przekaźników przemysłowych i na 60% w przekaźnikach miniaturowych. Konkurencja na tym polu jest coraz większa. Polskim rynkiem intensywnie interesują się firmy zagraniczne, a nasze granice są otwarte na te produkty. Ponadto przekaźniki, jako dobro inwestycyjne, zdecydowanie gorzej sprzedają się w okresach gospodarczej dekoniunktury. Pokazują to wyniki spółki za I półrocze - przychody ze sprzedaży wyniosły 25 mln zł, wobec prawie 30 mln zł przed rokiem, a zysk netto 1,16 mln zł, wobec 3,2 mln zł; zysk operacyjny był ponad 4-krotnie niższy. - Na tegoroczny zysk bardzo niekorzystnie wpłynęło osłabienie euro, a ok. 60% przychodów pochodzi z eksportu - tłumaczy wiceprezes.W odróżnieniu od produkcji, podstawową zaletą działalności ciepłowniczej jest stabilność rynku. Pierwsze Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Sztumie Relpol kupił w lipcu ub.r. Na 80-proc. udział wydał 1,8 mln zł (0,7 mln zł na modernizację). Za ciepłownię w Porębie zapłacił 2,13 mln zł. - Chcemy jeszcze kupić w ciągu 12 miesięcy ciepłownie za 8 mln zł. Wartość ciepłowni szacuje się przeważnie na poziomie ok. 40-50% jej rocznych przychodów. Inwestycje te zwracają się w ciągu 4-5 lat - wyjaśnia wiceprezes Róża Jurkowska-Maślak. Relpol jako producent automatyki przemysłowej, wykorzystywanej m.in. w ciepłownictwie, wie, jak te zakłady modernizować. Wiedza ta pozwoliła tak zmodernizować PEC w Sztumie, że jest ono jednym z najtaniej wytwarzających ciepło zakładów w Polsce.
HALINA KOCHALSKA