Reklama

Polisa pada?

Aktualizacja: 05.02.2017 22:02 Publikacja: 24.09.1999 10:51

Inwestor albo zaprzestanie działalności

Wczoraj na fixingu za akcje TUiR Polisa płacono 1,87 zł, co oznacza spadek o 9,7%.W czasie notowań ciągłych papiery spółki straciły na wartości dalsze 2,5%. W ciąguostatnich dwóch tygodni kurs Polisy spadł prawie o 40%. Powodem gwałtownej przecenywalorów jest obawa przed cofnięciem pozwolenia na prowadzenie działalności.

Ministerstwo Finansów do końca września ma podjąć decyzję w tej sprawie. Jedyną szansą dla Polisy jest pozyskanie inwestora, który dokapitalizowałby firmę. Spółka negoc-juje w tej sprawie z podmiotami zagranicznymi, jak również z Wartą.Nie wiadomo, czy zdoła przekonać któregoś z nich przed terminem wyznaczonym przez ministerstwo, gdyż już od trzech lat poszukuje ona długoterminowych inwestorów.Przypomnijmy, że wielkość strat z bezpośredniej działalności operacyjnej znacznie przewyższyła posiadane dotychczas kapitały własne. Oznacza to, że firmie grozi utrata płynności finansowej. W 1998 roku straty grupy kapitałowej Polisy wyniosły 217,3 mln zł. W wyniku tego kapitały własne grupy są ujemne i wynoszą 153,0 mln zł. Źródłem strat jest zmiana metod księgowania umów typu stop loss oraz struktura zebranych składek. Zmiana metod rachunkowości spowodowała pogorszenie wyniku finansowego grupy o 117,2 mln zł, a bezpośrednia działalność operacyjna przyniosła 100,1 mln zł strat. W związku z tym Państwowy Urząd Nadzoru Ubezpieczeń zalecił towarzystwu dokapitalizowanie firmy co najmniej 200 mln zł.Polisa jest trzecim co do wielkości pod względem zebranej składki towarzystwem ubezpieczeniowym w Polsce. W 1998 roku grupa zebrała 414,4 mln złotych składki przypisanej brutto - o 26,9 proc. więcej niż rok wcześniej.

dokończenie str. 7

dokończenie ze str. 1Największym akcjonariuszem Polisy pozostaje - wbrew swojej woli - Narodowy Fundusz Inwestycyjny Fortuna. Wprawdzie Fundusz odkupując akcje Towarzystwa od Kredyt Banku zabezpieczył swoje interesy, ale zabezpieczenie okazało się niedoskonałe. Przysługująca NFI opcja sprzedaży papierów spółce zależnej od Polisy - Agencji Inwestycyjnej Agin - nie została zrealizowana, choć Fortuna domaga się przeprowadzenia transakcji już od kilkunastu tygodni.Fundusz skierował swoje roszczenia wprost do Polisy jako poręczyciela zobowiązań Aginu. To jednak także niewiele dało. Prezes Gutek kilka tygodni temu informował PARKIET, że ubezpieczyciel chce, aby najpierw rozstrzygnąć sprawę wejścia inwestora strategicznego do Towarzystwa, a następnie doszłoby do odkupienia akcji od NFI. W przeciwnym wypadku Polisa nie godzi się na realizację transakcji na oczekiwanych przez fundusz warunkach, ze względu - jak tłumaczył prezes Gutek - na ochronę interesu ubezpieczonych.Chodzi jednak zapewne o pieniądze. Nawet kara w wysokości 1,75 mln zł nałożona niedawno na ubezpieczyciela przez PUNU okazała się zbyt wysoka. Zarząd Polisy tłumaczył bowiem, że jej zapłata nadszarpnęłaby finanse spółki. Tymczasem w transakcji z Fortuną w grę wchodzi 3,2 mln akcji, których cenę - w zależności od szacunków funduszu bądź ubezpieczyciela - określa się na 5,4 - 5,6 zł za walor. W sumie więc Polisa musiałaby wydać co najmniej 17,28 mln zł. Nie wiadomo jednak, skąd miałaby wziąć pieniądze.Co będzie dalej? W funduszu nie było nikogo, kto mógłby odpowiedzieć na to pytanie. Przeciąganie sprawy jest na rękę Polisie. Oczywiście, może dojść do sporu sądowego. Jednak sytuacja finansowa Towarzystwa jest taka, że efekty procesu mogą być dla NFI bardzo nikłe. Nie da się przecież wyciągnąć pieniędzy od ewentualnego bankruta. Za bardzo trafną należy z perspektywy czasu uznać decyzję Kredyt Banku o wycofaniu się z Towarzystwa.W akcjonariacie Polisy do tej pory miały miejsca tylko dwie poważne zmiany. Jedna wiązała się z planami Kredyt Banku PBI budowy grupy bankowo-ubezpieczeniowej, w której Polisa oraz jej spółki zależne Polisa-Życie oraz Agropolisa miały odgrywać znaczącą rolę. Bank swoje zamiary zasygnalizował już na początku 1998 r., kupując ponad 5-proc.ank PBI w sierpniu objął nową emisję akcji i prawie natychmiast ją sprzedał. Z planów budowy grupy wspólnie z Polisą nic nie wyszło, Towarzystwo nie weszło nawet w skład akcjonariatu PTE Kredyt Banku.Akcje od Kredyt Banku kupił NFI Fortuna. Duże udziały w Polisie ma także BIG-BG wraz z podmiotami zależnymi. Bank i jego spółki najprawdopodobniej kupiły je od innej jego spółki zależnej, BEL Leasing, który znajdował się wśród akcjonariuszy przed wejściem Polisy na giełdę. BIG-BG musiał jednak także dokupywać walory Towarzystwa na rynku.

Reklama
Reklama

K.J., M.S., P.U.

Polisa poszukuje

22 sierpnia 1997 r. - Liczymy na długoterminowych inwestorów, którzy zadowolą się zyskiem ze stałego wzrostu wartości akcji. Są to przede wszystkim banki, zagraniczne firmy ubezpieczeniowe i duże przedsiębiorstwa. (Zygfryd Kielarski, wiceprezes TUR Polisa)24 września 1997 r. - Zamierzamy sprzedać akcje nowej emisji jednemu lub dwóm inwestorom. Nowa emisja jest związana z dynamicznym tempem rozwoju firmy. (Z. Kielarski)24 listopada 1997 r. - Przyczyną strat poniesionych przez towarzystwo jest powódź. (Z. Kielarski)25 maja 1998 r. - Objęciem pakietów akcji Polisy są zainteresowane dwa międzynarodowe fundusze inwestycyjne. (Z. Kielarski)18 czerwca 1998 r. - Prowadzone są rozmowy z sześcioma ewentualnymi inwestorami. Chcemy, aby każdy z akcjonariuszy miał 10 do 15% udziałów. Żeby żaden z inwestorów nie przekroczył progu 25%, by większość kapitału nie skoncentrowała się w jednej ręce. W ciągu najbliższych 10 lat chcemy zbliżyć się do Warty. (Stanisław Gutek, prezes TUR Polisa)18 sierpnia 1998 r. (po wycofaniu się Kredyt Banku PBI) - Nie oznacza to wcale rezygnacji ze współpracy. Jest ona wciąż częścią strategii towarzystwa. Także dla Kredyt Banku i jego planów związanych z II filarem partner z taką siecią, jak nasza, jest wskazany. (Z. Kielarski)8 września 1998 r. - Obecnie nasze plany wiążą się z pozyskaniem stabilnego akcjonariusza, który wszedłby jednocześnie do Polisy, Polisy Życie oraz Agropolisy. (Z. Kielarski)26 września 1998 r. - Przymierzamy się, aby około 10-15 października zająć się korektą tegorocznych zaplanowanych wyników finansowych. Jeśli będzie korekta zysku, to raczej trochę w dół. (Z. Kielarski)2 października 1998 r. - Wkrótce powinniśmy zakończyć rozmowy z naszymi przyszłymi inwestorami i w ciągu 10 dni podpisać list intencyjny. (Z. Kielarski)7 listopada 1998 r. - Na wynik wpłynęła m.in. wyższa niż przed rokiem szkodowość ubezpieczeń OC i AC przy jednoczesnym zwiększeniu ich udziału w portfelu towarzystwa oraz konieczności realizacji zaleceń PUNU, dotyczących m.in. zwiększenia rezerw i przepracowania umów reasekuracyjnych i ograniczenia wzrostu składki. Rozmowy w sprawie współpracy kapitałowej z Pohjolą zostały odłożone z powodu zbyt dużych różnic dotyczących wizji strategii dalszego rozwoju Polisy. (Bogdan Jachacz, rzecznik prasowy Polisy) 9 stycznia 1999 r. - Do 20 marca, czyli do końca ważności prospektu emisyjnego, zostanie wybrany inwestor strategiczny. Wśród właścicieli towarzystwa pojawi się jeden z inwestorów zagranicznych. (Z. Kielarski)27 stycznia 1999 r. - Popełniliśmy błąd, podpisując z Pohjolą list na wyłączność w negocjacjach. Straciliśmy czas i wielu potencjalnych inwestorów. Obecnie rozmawiamy z 18 firmami. Jesteśmy otwarci i dopuszczamy zaangażowanie nowego inwestora na poziomie 30-40%. (S. Gutek)18 marca 1999 r. - Zazwyczaj negocjacje o duże pieniądze się przeciągają, bo chodzi o właściwą wycenę spółki. (Z. Kielarski)30 marca 1999 r. - Rozmowy prowadzone przez zarząd TUR Polisa z potencjalnym inwestorem strategicznym zostały zakończone negatywnie. Polisa prowadziła rozmowy z firmą Victoria, niemieckim ubezpieczycielem. (Agnieszka Błażewicz, rzecznik prasowy Polisy)20 maja 1999 r. - Wszystkiemu jest winien szum wokół Polisy. Nasi klienci chcą natychmiastowych wypłat odszkodowań. (Zbigniew Napieraj, dyrektor Biura Ubezpieczeń Komunikacyjnych Polisy)27 sierpnia 1999 r. - Rozmawiałem niedawno z prezesem czykiem, który zapewnił mnie, że przejęcie Polisy jest w jego interesie i nie zrezygnuje z możliwości połączenia Warty i Polisy. (S. Gutek)2 września 1999 r. - Zgubiła nas nierówna walka o rynek z monopolistą. Kiedy rozpoczynaliśmy działalność, PZU był jedynym ubezpieczycielem na rynku krajowym. (S. Gutek)

Oprac. M.S.

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama