Indeks rynku równoległego utrzymuje się w średnioterminowym trendzie spadkowym. Tendencja ta panuje na rynku już od trzech miesięcy, a wyznaczająca ją linia trendu, rysowana przez szczyty z lipca i sierpnia, określa opór na poziomie 1750 pkt. Gdyby jednak strona popytowa uaktywniła się, na rynku wcześniej wykres musiałby zmierzyć się z przyśpieszoną linią trendu - około 1690 pkt. Wszystko jednak wskazuje na to, że obecnie przewagę mają niedźwiedzie. Potwierdzeniem siły podaży jest towarzyszący wczorajszej zniżce spadek wolumenu. Wsparcie, na którym WIRR ma szanse się obronić, wyznaczyłbym na poziomie 1625 pkt. - dołek z drugiej połowy września. Jeżeli ta linia zostanie pokonana, oczekiwałbym spadków przynajmniej do około 1550 pkt. O pogorszeniu koniunktury świadczą również wskaźniki wykresu, w szczególności Ultimate, który po spadku na wczorajszej sesji przekroczył poziom 50 pkt., dając tym samym sygnał sprzedaży. Neutralnie zachowuje się RSI, utrzymując się w obszarze równowagi. Na wykresie MACD linia oscylatora biegnie powyżej średniej. Problem w tym, że poprawy sytuacji można będzie oczekiwać dopiero po pokonaniu przez WIRR linii trendu spadkowego, a niestety na razie rynek nie ma siły, by się do niej chociaż zbliżyć.

PIOTR ŻYCHLIŃSKI

PARKIET GAZETA GIEŁDY