Obawy przed destabilizacją na czeskiej scenie politycznej
Wczoraj na czołowych giełdach w naszym regionie nadal przeważały wzrosty. Wzrosły indeksy giełd w Budapeszcie i Moskwie, natomiast spadły ceny akcji notowanych na giełdzie w Pradze. Tamtejsi inwestorzy obawiali się m.in. destabilizacji na czeskiej scenie politycznej.
BudapesztDuży popyt na walory potentata branży farmaceutycznej Gedeon Richter przyczynił się w znacznym stopniu do wczorajszej silnej zwyżki budapeszteńskiego indeksu BUX. Zyskał on 1,74% i zakończył sesję na poziomie 6580,69 pkt. Zainteresowanie akcjami Gedeona wiązało się z perspektywą dobrych wyników spółki w trzecim kwartale. Zanotowała ona m.in. znaczny wzrost sprzedaży na rynku polskim. Drożały również walory banku OTP. W najbliższy poniedziałek rząd poda cenę, za jaką chce sprzedać pozostające w jego rękach 3,95% akcji firmy. Lokalni maklerzy zgodnie twierdzili, że wczorajsze zwyżki nie byłyby możliwe, gdyby publikacja danych dotyczących bilansu handlowego w USA nie okazała się korzystna dla tamtejszego rynku.PragaW środę po raz pierwszy w tym tygodniu doszło do obniżki praskiego wskaźnika PX 50. Spadł on o 0,37% i na koniec dnia wyniósł 486,7 pkt. Obniżkę wskaźnika wywołała przede wszystkim przecena walorów czołowej czeskiej instytucji finansowej Komercni Banka. Inwestorzy sprzedawali jej walory pod wpływem wypowiedzi ministra finansów Pavla Mertlika, który ostrzegł, że planowana prywatyzacja Komercni Banka może zostać odsunięta w czasie, w związku z rosnącą niestabilnością polityczną w Czechach. Wczoraj parlament odrzucił projekt budżetu na 2000 r. W ubiegłym tygodniu opozycyjna partia byłego premiera Vaclava Klausa wezwała do zmian w składzie czeskiego rządu. - Moim zdaniem, niektórzy inwestorzy zamykają już pozycje w obawie przed możliwością pojawienia się komputerowych problemów roku 2000 w Czechach - powiedział agencji Reutera Miroslav Nosal, analityk z praskiego biura Merrill Lynch.MoskwaWczoraj na giełdzie moskiewskiej kontynuowano wtorkowe wzrosty. Obroty na rynku były jednak wciąż niskie i sięgnęły zaledwie 6,5 mln USD. - To był bardzo spokojny dzień przede wszystkim w związku z oczekiwaniem na kolejne dane makroekonomiczne z USA. Są one bardzo istotne dla wszystkich rynków i rosyjski nie jest w tym przypadku wyjątkiem - powiedział agencji Reutera jeden z zachodnich maklerów działających w Moskwie. Wielu z inwestorów w Rosji, takich jak np. fundusze hedgingowe, zwraca baczną uwagę na to, co dzieje się w USA. - Brak bardzo negatywnych wiadomości z Czeczenii oraz oznaki stabilizacji w rosyjskiej gospodarce powodują, że doniesienia z rynków zagranicznych mają obecnie duży wpływ na zachowanie inwestorów w Moskwie - dodał zachodni specjalista. Gdy okazało się, że dane dotyczące bilansu handlowego USA (deficyt w sierpniu zmniejszył się po raz pierwszy od kwietnia br.) pobudziły zwyżki na Wall Street w drugiej połowie sesji w Moskwie ceny akcji zaczęły drożeć. W efekcie wskaźnik RTS wzrósł o 2% do 98,39 pkt. Najchętniej kupowano walory spółki Jednolite Systemy Energetyczne (UES), które zdrożały o 2,56%. Mógł to być jednak jeden z ostatnich wzrostów kursu akcji spółki w najbliższym czasie, ponieważ wczoraj po południu, w związku z niepłaceniem podatków, władze finansowe zamroziły wszystkie konta bankowe UES.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI