Popyt na akcje instytucji finansowych nie zapobiegł spadkowi PX 50
W czwartek na czołowe parkiety w naszym regionie powróciły spadki. W dużym stopniu przyczyniły się do nich negatywne doniesienia z największych giełd światowych. Spadkowi praskiego indeksu PX 50 nie zapobiegł nawet popyt na akcje instytucji finansowych oraz publikacja korzystnych danych dotyczących czeskiego handlu zagranicznego.
BudapesztWczoraj na parkiecie w Budapeszcie doszło do silnej przeceny akcji. Analitycy tłumaczyli ją korektą po dwóch z rzędu sesjach wzrostowych oraz pogorszeniem koniunktury na czołowych giełdach światowych. Na uwagę zasługiwała przede wszystkim wyprzedaż walorów największej spółki pod względem kapitalizacji - koncernu branży telekomunikacyjnej Matav. Ich kurs spadł o 1,85%. Inwestorzy obawiali się bowiem, że rosnąca konkurencja na rynku zagrozi pozycji węgierskiego potentata. Wprawdzie Matav ma utrzymać do 2002 r. monopol na połączenia długodystansowe i międzynarodowe na Węgrzech, jednak aspiracje tego kraju do członkostwa w UE mogą przyspieszyć termin liberalizacji lokalnego rynku telekomunikacyjnego. O 3,43% staniały wczoraj walory innej spółki typu blue chip - koncernu petrochemicznego MOL. Wskaźnik BUX spadł wczoraj o 2,05%, do 6445,59 pkt.PragaW czwartek na praskiej giełdzie zwracał uwagę popyt na akcje instytucji finansowych - Ceska Sporitelna i Komercni Banka. Pobudziły go wypowiedzi członka komitetu prywatyzacyjnego banków, który oficjalnie poinformował, że popyt ze strony zagranicznych inwestorów na akcje Komercni Banka przerósł oczekiwania. Według niego, zgłosiło się już ponad dziesięciu chętnych, którzy chcą kupić od skarbu państwa walory tej instytucji. - To pozytywny sygnał, że coś dzieje się w tej sprawie. Jeszcze wczoraj obawiano się opóźnienia prywatyzacji - powiedział agencji Bloomberga Roman Kodera, makler z praskiego ING Barings. Przypomnijmy, że niedawno rząd wybrał do negocjacji w sprawie sprzedaży innego banku - Ceska Sporitelna - austriacki Erste Bank i - według analityków - prywatyzacja tej instytucji może nastąpić już wkrótce. Wczoraj poinformowano też, że we wrześniu nadwyżka w czeskim handlu zagranicznym sięgnęła 1,05 mld koron. Mimo tych pozytywnych wiadomości, wskaźnik PX 50 obniżył się wczoraj o 0,21%, do 485,7 pkt. Wpłynęły na to negatywne doniesienia z giełd zagranicznych, które pobudziły m.in. wyprzedaż walorów spółek telekomunikacyjnych - SPT Telecom i Ceske Radiokomunikace.MoskwaPo dwóch z rzędu sesjach wzrostowych, wczoraj na rynek rosyjski powróciły spadki cen akcji. Wskaźnik RTS obniżył się o 2,58%, do 95,85 pkt. Lokalni specjaliści podkreślali, że w związku z brakiem lokalnych czynników mogących wpływać na decyzje inwestycyjne uczestnicy rynku zwracali pilną uwagę na doniesienia z czołowych giełd zagranicznych. - Niestety, na lokalnym rynku nic się nie dzieje. Musimy śledzić doniesienia z zagranicy, a te nie napawają optymizmem - powiedział Reutersowi Jurij Syczew, makler z moskiewskiego biura Fleming UCB. Jego zdaniem, giełda w niewielkim stopniu reaguje obecnie na doniesienia z Czeczenii oraz problemy z uchwaleniem projektu budżetu na 2000 r. w rosyjskim parlamencie. - Jednak w piątek inwestorzy będą z pewnością pilnie śledzić, czy Duma przyjmie ten projekt - dodał Syczew. Mimo to rosyjski specjalista nie przewiduje, że RTS mógłby w najbliższym czasie przebić poziom 100 pkt.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI