W czwartek notowania naszej waluty nadal spadały. Odchylenie wzrosło w ciągu dnia w okolice 2,70% poniżej parytetu.
Rynek złotego otworzył się w czwartek przy odchyleniu na poziomie 2,54%/2,67%. Od otwarcia dalej kupowano dewizy. Kurs dolara do złotego wzrósł w ciągu dnia w okolice 4,2400. Poziom ten zachęcił część inwestorów do realizacji zysków z długich dewizowych pozycji. Sprzedaż dewiz doprowadziła do lekkiego umocnienia naszej waluty. Odchylenie spadło w okolice 2,40% poniżej parytetu. W ciągu dnia ukazały się wypowiedzi Hanny Gronkiewicz-Waltz oraz Leszka Balcerowicza. Prezes NBP wyraziła ubolewanie z powodu gwałtownego osłabienia złotego. Minister finansów określił prognozy RCSS dotyczące inflacji oraz deficytu na rachunku obrotów bieżących jako czarną propagandę. Kurs dolara do złotego poruszał się w ciągu dnia w przedziale 4,2070-4,2460. NBP wyznaczył średni fixing dla dolara amerykańskiego na 4,2322 zł, a dla euro na 4,4378 zł, co oznacza średnie odchylenie na poziomie 2,56% poniżej parytetu.Na rynku międzynarodowym dalej na wartości traciło euro do dolara. Przez pierwszą część sesji europejskiej kurs euro do dolara zdołał wzrosnąć w okolice 1,0540, ale wzrost ten był krótkotrwały. Kiedy okazało się, że koszty zatrudnienia w USA są niższe, niż oczekiwano notowania euro do dolara gwałtownie spadły, sięgając poziomu 1,0475. O 15.20 za jedno euro płacono 1,0486 dolara, a za dolara 104,39 jena.
JACEK JURCZYŃSKI
BRE Bank SA