Po porażce koalicji podczas głosowań w Sejmie nad podatkami znów zaczęto spekulować na temat zmianyna stanowisku ministra finansów. Złoty, tak jak w poprzednich przypadkach, w środę tracił na wartości.

Wicemarszałek Sejmu Jan Król (UW) powiedział w środę w Radiu Zet, że od tego, czy zmiany w podatkach uda się uchwalić, zależy bardzo dużo. Np. ewentualna rekonstrukcja rządu. Jeśli opozycji uda się zablokować nowelizację ustaw, to, zdaniem wicemarszałka, L. Balcerowicz "musi podjąć odpowiednie decyzje". Po tym, jak we wtorek wieczorem, dzięki absencji części posłów koalicji, SLD i PSL udało się zerwać obrady, wicepremier powiedział, że najbliższe dni będą sprawdzianem dla koalicji. Prace nad podatkami opóźniły się co najmniej o jeden dzień i szanse na to, że uda się uchwalić nowelizację, stopniały jeszcze bardziej.Na rynku walutowym dolar kosztował w środę ok. 4,29 zł. Odchylenie od parytetu wahało się w granicach 3,5% na niekorzyść złotego. Na fixingu NBP ustalił kurs dolara na 4,2778 zł. To o 0,7% więcej niż we wtorek. - Wróciły obawy, że Leszek Balcerowicz odejdzie z rządu. Rynek nie jest płynny, działa pod wpływem przepływów bezpośrednich inwestycji zagranicznych i ogólnej paniki. To świadczy o jego niedojrzałości - komentowała dla agencji Reuters Juliet Sampson z Bank of America.Opozycja usprawiedliwia swoje postępowanie tym, że zmiany podatkowe przeprowadzone w takim tempie nie mogą wyjść na dobre ani podatnikom, ani budżetowi państwa. Dla budżetu zmiany w podatkach dochodowych przyniosą głównie straty. W przypadku PIT będzie to 120 mln zł, dużo więcej - ponad 2,1 mld zł - w przypadku podatków od firm. W CIT najwyższe straty kasa państwa poniesie na obniżeniu stawki do 30% - ok. 2 mld zł. Bilansować je ma likwidacja ulg inwestycyjnych i dla ZPCh (wpływy wyższe o 954 mln zł). Opozycja zarzuca koalicji, że nieopłacalne dla budżetu nowelizacje forsuje jedynie dla zaspokojenia ambicji ministra finansów.Jeśli ustawy nie zmienią się, to w przyszłym roku nadal moglibyśmy m.in. korzystać z ulg budowlanych (mieszkaniowej i na wynajem) i odliczeń rent oraz tzw. trwałych ciężarów. Prowadzący działalność gospodarczą mogliby odpisywać ulgi inwestycyjne - podobnie jak osoby prawne. Zostałyby zachowane preferencyjne zasady rozliczania się zakładów pracy chronionej. A przepisy dotyczące amortyzacji znalibyśmy z rozporządzeń.W tym ostatnim przypadku nastąpiłoby złamanie konstytucyjnej zasady, według której prawo podatkowe może być regulowane jedynie w ustawach. O tym mówili niektórzy posłowie koalicji, dla których konieczność wpisania amortyzacji do aktów prawnych wyższego rzędu jest jednym z głównych argumentów za przeprowadzeniem nowelizacji. Reguły amortyzacji również byłyby zmienione w stosunku do tego co obowiązuje dzisiaj - na korzyść podatników, jak uważają projektodowcy.

MAREK CHĄDZYŃSKI