Przyzwoity III kwartał budowlanki

Zgodnie z oczekiwaniami analityków, trzeci kwartał br. był dla publicznychspółek budowlanych udany. Szczególnie pod względem wzrostu przychodówze sprzedaży, co oznacza, że inwestycje w budownictwie nie maleją.Jednak coraz większa konkurencja na rynku przyczyniła się do tego, że połowaz 40 publicznych firm budowlanych zanotowała niższe zyski netto niżw III kwartale 1998 r.

Większa liczba zleceńZ wyników sprzedaży spółek w III kwartale można wysnuć wniosek, że pomimo głoszonego przez GUS osłabienia koniunktury w branży budowlanej, giełdowe firmy raczej nie narzekają na brak zleceń. Z 40 firm tylko 10 zanotowało niższe przychody niż przed rokiem. Najczęściej spadek sprzedaży jest jednak zaledwie kilkuprocentowy. Najgorzej w III kwartale radziły sobie Pemug (spadek przychodów o 30%), notowany na CeTO Elkop (o 28%), PIA Piasecki (o 18%), Energoaparatura (o 16%) oraz Polnord (o 14%). Z największych giełdowych koncernów budowlanych tylko Budimex osiągnął niższą sprzedaż niż w III kwartale 1998 r. (prawie o 4%).Pozostałe firmy znacząco zwiększyły swoje przychody. Do liderów należą: Mitex, którego przychody były wyższe niż w III kwartale ubiegłego roku prawie o 300%, Echo Investment, który coraz lepiej radzi sobie z developerką (wzrost o 230%), a także Prochem (wzrost o 123%). W przypadku Miteksu wynik związany jest ze zmianą struktury organizacyjnej spółki - przeniesieniem robót budowlanych do spółki-matki. Ponaddwukrotnie wyższe przychody zanotował także Beton Stal. W przypadku tej spółki należy oczekiwać utrzymania takiej dynamiki, na co największy wpływ powinno mieć objęcie funkcji prezesa zarządu przez Grzegorza Tuderka, długoletniego szefa Budimeksu.W sumie mediana wzrostu przychodów ze sprzedaży w III kwartale br. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego wśród publicznych spółek budowlanych wyniosła ponad 14%.Rosnąca konkurencjaO ile przychody ze sprzedaży spółek z branży budowlanej rosną w zadowalającym tempie, o tyle firmy mają coraz większe problemy z wypracowaniem zysków operacyjnych. Przyczyną takiej sytuacji jest stale rosnąca konkurencja w branży, zwłaszcza ze strony zachodnich koncernów budowlanych. Zmusza to zarządy mniejszych firm do godzenia się na składanie ofert z coraz niższą marżą, aby wygrać kontrakt i zapewnić pracę załodze. W efekcie coraz więcej notowanych na GPW i CeTO spółek z sektora notuje obniżenie zysku operacyjnego.Z 40 firm w trzecim kwartale br. niższy zysk operacyjny miało 16 przedsiębiorstw. Stratę operacyjną zanotowały: Mostostal Export (prawie 10,4 mln zł), ESPEBEPE (132 tys. zł) oraz Energoaparatura (37 tys. zł).Jeszcze gorzej przedstawia się kwestia zysków netto. Tylko połowa publicznych spółek z branży budowlanej zdołała powiększyć zysk netto w porównaniu z trzecim kwartałem 1998 r. Należy jednak przy tym zauważyć, że tylko jedna firma (Energoaparatura) zamknęła ostatni kwartał stratą netto. Wśród spółek, które osiągnęły niższy zysk netto, są m.in.: Hydrobudowa Gdańsk i ESPEBEPE (o 90%), Mostostal Gdańsk (70%), Pekabex (85%), Prochem (66%), Hydrobudowa Śląsk (65%), PIA Piasecki (62%) oraz Beton Stal (61%).Najlepiej w trzecim kwartale radziły sobie m.in.: Mitex (wzrost zysku netto o 760%), Mostostal Export (wzrost o 227%, choć należy pamiętać, że większość wypracowanego zysku netto pochodzi ze sprzedaży akcji Compensy i Compensy Życie), Euro Bud Invest (o 181%). Zysk netto w ostatnim kwartale br. obniżył się przeciętnie o 4,5% (mediana).W III kwartale spółki budowlane osiągnęły przyzwoitą marżę brutto ze sprzedaży. Przeciętnie wyniosła ona prawie 12%. Trzeba jednak także odnotować jej niewielki spadek w stosunku do analogicznego kwartału ubiegłego roku (o 0,2 pkt. proc.). Najwyższą marżą brutto ze sprzedaży mogą się pochwalić: Echo Investment (44%) i Euro Bud Invest (38%). Największe polskie spółki budowlane (Budimex, Exbud) zanotowały kilkunastoprocentowe marże.Wskaźniki w normieAnaliza wskaźnikowa spółek budowlanych po III kwartale br. wskazuje, że firmy dobrze radzą sobie z utrzymywaniem płynności na odpowiednim poziomie. Przeciętny wskaźnik płynności szybkiej wynosi bowiem 1,4. Rotacja zapasów kształtuje się na poziomie 23 dni, co w sektorze budowlanym można uznać za dobry wynik. Na przyzwoitym poziomie kształtuje się także rotacja należności (78 dni) oraz rotacja zobowiązań (74 dni). Jest to związane głównie ze sposobem rozliczania kontraktów budowlanych. Niepokojącym zjawiskiem może być natomiast wzrost wskaźnika zadłużenia budowlanki (prawie o 4 pkt. proc.), co wynika przede wszystkim z rozwijania działalności developerskiej, która wymaga wysokich nakładów finansowych.

GRZEGORZ ZYBERT