Perspektywa scalenia telekomunikacji i droższa ropa naftowa
W poniedziałek na głównych giełdach europejskich doszło do odwrócenia początkowej zwyżki notowań, pobudzonej głównie przez perspektywę fuzji i przejęć w telekomunikacji. Zabrakło bowiem dość silnych impulsów z Wall Street, gdzie niepokój wywołał wzrost cen ropy do najwyższego poziomu od 1991 r.
Nowy JorkDow Jones spadł o 31,81 pkt. (0,29%) podczas sesji piątkowej. Obniżyły się również indeksy S&P 500 i Russell 2000, odpowiednio o 0,2% oraz 0,17%. Natomiast o 0,66% wzrósł Nasdaq, osiągając nowy rekord. Sesja poniedziałkowa zaczęła się od niewielkiego spadku notowań. Inwestorów zaniepokoił bowiem wzrost cen ropy do najwyższego poziomu od ponad ośmiu lat. Pesymistyczne nastroje złagodził popyt na akcje Microsoft, dzięki propozycji polubownego załatwienia sporu z rządem, i Coca Coli, dzięki lepszej rekomendacji. Natomiast kłopoty z finalizacją przejęcia MediaOne Group obniżyły notowania AT&T, a zapowiedź współpracy z Prodigy Communications - cenę akcji SBC Communications. Do godz. 20.00 naszego czasu Dow Jones zyskał 0,4%.LondynNa początku sesji nastąpił w Londynie wzrost notowań, do którego przyczynił się popyt na akcje największych spółek - BP Amoco, banku HSBC i firmy farmaceutycznej Glaxo Wellcome. Chętnie kupowano też walory Cable & Wireless w związku z pogłoskami o możliwości jego przejęcia przez Deutsche Telekom. Wzrosły też notowania producenta cementu Blue Circle, którym interesuje się francuski Lafarge. Później zaczęto pozbywać się akcji w wyniku braku silnych bodźców z Nowego Jorku i ostatecznie FT-SE 100 stracił 40,3 pkt. (0,62%). Najchętniej realizowali zyski posiadacze akcji British Telecom, AstraZeneca i Invensys.FrankfurtNa parkiecie frankfurckim siłą napędową był początkowo silny popyt na akcje Deutsche Telekom. Później wzrost notowań odwrócił się, po części wskutek przejściowego spadku Dow Jonesa. Jednak jeszcze większy wpływ miała wiadomość o bliskim bankructwie grupy budowlanej Holzmann. Dotknęła ona zwłaszcza walory Dresdner Bank, HypoVereinsbank i Commerzbank. Sprzedawano też akcje Mannesmanna w związku z niepewnością dotyczącą jego przejęcia przez Vodafone AirTouch. DAX Xetra obniżył się o 136,08 pkt. (2,28%).ParyżParyski CAC-40 rósł najpierw, osiągając rekordowy poziom, by później spaść o 115,27 pkt. (2,19%). Początkowy wzrost wiązał się z zainteresowaniem akcjami France Telecom i spółki Vivendi, o której mówiono jako o potencjalnym partnerze Mannesmanna. Do odwrócenia ogólnej zwyżki notowań przyczyniła się realizacja zysków. Staniały papiery TotalFina, a także Renault, mimo zapewnień, że straty Nissana nie wpłyną na jego wyniki. TokioIndeks Nikkei 225 wzrósł o 251,28 pkt. (1,35%), kończąc sesję na najwyższym poziomie od sierpnia 1997 r. Do zwyżki notowań przyczynił się duży popyt na akcje spółek informatycznych oraz wzmocnienie dolara, korzystne dla japońskich eksporterów. Szczególnie wyraźnie zyskały na wartości walory firm Hitachi i NEC dzięki zapowiedzi współpracy. Silnie wzrosły też notowania spółki Kyocera. Ponadto na uwagę zasługiwało zainteresowanie papierami domów maklerskich. Natomiast ceny akcji banków spadły pod wpływem realizacji zysków.HongkongW Hongkongu największym powodzeniem, zwłaszcza wśród funduszy inwestycyjnych z Europy i USA, cieszyły się akcje dwóch czołowych firm telekomunikacyjnych - China Telecom (Hong Kong) i Cable & Wireless. Chętnie kupowano też walory przedsiębiorstw informatycznych. Natomiast papiery Hutchison Whampoa, których cena wzrosła wyraźnie w zeszłym tygodniu, staniały wskutek realizacji zysków. Indeks Hang Seng podniósł się 211,93 pkt. (1,41%), osiągając najwyższy poziom od sierpnia 1997 r.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI