Ostatni silny impuls wzrostowy, jaki stał się udziałem warszawskiej giełdy, wynikał z dyskontowania przez rynek wielu czynników, z których za najistotniejsze należy uznać oczekiwanie pozytywnych rozstrzygnięć w kwestii nowelizacji podatków oraz zadowalającego startu notowań akcji PKN. Niedzielne, raczej zaskakujące weto prezydenta, dotyczące podatków od osób fizycznych, jest posunięciem zdecydowanie negatywnym dla rozwoju gospodarczego kraju, a co za tym idzie, także dla szeroko pojętego rynku kapitałowego. W krótkim okresie może ono stać się źródłem pewnego zamieszania na rynku walutowym oraz wyraźniejszego osłabienia notowań giełdowych, czego pierwsze symptomy wystąpiły już na sesji wczorajszej. Odczuwalna w przebiegu poniedziałkowych notowań pewna dezorientacja inwestorów, która doprowadziła do stosunkowo gwałtownej wyprzedaży, po części była też spowodowana niepewnością co do wieczornego wystąpienia ministra finansów.Z kolei piątkowy bezprecedensowy debiut walorów PKN, jak również wczorajsze notowania Koncernu, jednoznacznie wskazują na przynajmniej chwilową dystrybucję jego akcji, która w krótkim okresie może poważnie ograniczyć ich potencjał wzrostowy, co mogłoby wpłynąć destrukcyjnie na cały rynek giełdowy. Poza tym coraz bardziej odczuwalny staje się brak impulsów, będących w stanie podtrzymać trwającą zwyżkę indeksów. W tej sytuacji należałoby uznać wczorajszą przecenę za początek nieco głębszej korekty kursów, a 15 tys. pkt. za jedynie minimalny zasięg spadku w przypadku WIG.
.