NYSE chce znieść przeszkodę w zwiększeniu konkurencyjności

Zarząd New York Stock Exchange (NYSE) ma na jutrzejszym posiedzeniu przedyskutować i ewentualnie usunąć przepis nr 390, który najbardziej utrudnia amerykańskiej giełdzie zwiększenie konkurencyjności.Przepis ten zabrania handlowania akcjami wielu blue chips notowanych na NYSE poza tym rynkiem i giełdami regionalnymi. Na jego podstawie, akcje notowane na NYSE przed kwietniem 1979 roku, które stanowią prawie połowę obrotu na Wall Street, nie mogą być notowane na Nasdaq i na większości szybko rozwijających się elektronicznych sieci (ECN). Z 30 akcji składających się na Dow Jones Industrial Average, 25 jest objętych zakazem wynikającym z przepisu nr 390.Wszelkie zmiany w przepisach regulujących funkcjonowanie NYSE muszą być zatwierdzone przez główny organ nadzorujący rynek - Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Ale w tej kwestii prezes SEC Arthur Levitt wypowiadał się bardzo wyraźnie w ostatnich miesiącach. We wrześniowym przemówieniu na temat konkurencji rynkowej A. Levitt jasno przedstawił swój pogląd, że przepis nr 390 blokuje rozwój konkurencji w obrocie akcjami. - Nadszedł czas, by zadać sobie pytanie, co usprawiedliwia istnienie przepisu, który wydaje się w coraz większym stopniu być barierą niż przynosić korzyści - powiedział wtedy prezes SEC.Mimo takich uwag A. Levitta, zarząd NYSE nie zmieniał swojego stanowiska w tej sprawie, niekiedy jedynie sugerując, że wolałby zmodyfikować krytykowany przepis niż go likwidować. Ostatnio jednak coś się zmieniło. Mianowicie NYSE jest zdecydowana przekształcić się z przedsiębiorstwa będącego własnością jego członków w spółkę nastawioną na osiąganie zysku. Poza tym NYSE tworzy swoją własną sieć elektroniczną, co może po raz pierwszy dać jej dostęp do handlu akcjami notowanymi na Nasdaq. Te posunięcia też wymagają zatwierdzenia przez SEC.Wyeliminowanie przepisu nr 390 byłoby ważnym krokiem w kierunku utworzenia głównego rynku w systemie giełdowym w Stanach Zjednoczonych. Razem z próbami prywatyzacji NYSE i zacieśnienia powiązań międzygiełdowych oznaczałoby to istotne posunięcie w kierunku konsolidacji amerykańskiego rynku kapitałowego.

J.B.