Gospodarce amerykańskiej nie grozi nasilenie inflacji
Podczas piątkowych sesji uwaga inwestorów amerykańskich i europejskich skupiła się na najnowszych danych statystycznych, które potwierdziły wysoką aktywność w gospodarce USA przy słabych tendencjach inflacyjnych. W efekcie wzrosły główne indeksy, a w Londynie i Paryżu osiągnięto rekordy.
Nowy JorkSesja czwartkowa przyniosła wzrost Dow Jonesa o 40,67 pkt. (0,37%). S&P 500 podniósł się o 0,53%, a Nasdaq aż o 2,95%, osiągając nowy rekord. Natomiast Russell 2000 stracił 0,34%. W piątek od początku dnia na giełdzie nowojorskiej umocnił się trend zwyżkowy. Bezpośrednią przyczyną bardzo dużego popytu na akcje były najnowsze dane, które wykazały wprawdzie dalszy wzrost zatrudnienia w gospodarce USA, ale jednocześnie okazało się, że płace podniosły się w listopadzie w mniejszym stopniu niż przewidywano. Szczególnie tę ostatnią wiadomość przyjęto z dużą ulgą. Eksperci i uczestnicy rynku uznali bowiem, że osłabiła ona niebezpieczeństwo nasilenia inflacji, pozbawiając Fed ważnego argumentu przemawiającego za podwyżką stóp procentowych. W optymistycznej atmosferze Dow Jones wzrósł przed południem o przeszło 249 pkt. (2,26%).LondynDoniesienia zza Atlantyku utrwaliły zwyżkę notowań w Londynie. FT-SE 100 zyskał 88,5 pkt. (1,33%), osiągając nowy rekord. Poza ulgą, jaką przyniosła wiadomość o niskiej inflacji w USA, do kupowania akcji zachęciły inwestorów dobre perspektywy spółek telekomunikacyjnych - Cable & Wireless, British Telecom i Vodafone AirTouch. Walorom ostatniej w wymienionych firm sprzyjały nadzieje na przejęcie niemieckiego koncernu Mannesmann.FrankfurtRównież na parkiecie frankfurckim przyjęto z zadowoleniem dane o gospodarce USA. Nastroje poprawił również popyt na akcje dostawcy oprogramowania SAP oraz producenta samochodów BMW, któremu sprzyjały optymistyczne prognozy dotyczące wyników finansowych oraz słabe euro. Dużym zainteresowaniem cieszyły się także papiery Mannesmanna dzięki informacjom, że amerykańskie fundusze hedgingowe kupują jego akcje, licząc na przejęcie przez Vodafone AirTouch. DAX Xetra podniósł się o 181,97 pkt. (3,06%).ParyżParyski CAC-40 ustanowił nowy rekord, zyskując 113,86 pkt. (2,13%). Wzrost notowań był możliwy dzięki bodźcom z USA oraz popytowi na akcje producenta urządzeń dla telekomunikacji Alcatel, a także firm informatycznych STMicroelectronics, Cap Gemini i Equant. Wyraźnie zdrożały też walory France Telecom. Akcje spółek tych branż są szczególnie wrażliwe na konkurencję ze strony wysoce rentownych instrumentów finansowych.TokioW Tokio nastąpił spadek notowań, gdyż inwestorzy pozbywali się walorów licznych spółek, aby ulokować wycofane kapitały w intratne akcje firm informatycznych i telekomunikacyjnych. Nikkei 225 stracił 146,27 pkt. (0,79%), a wśród przedsiębiorstw, których papiery wyraźnie staniały, uwagę zwracała firma Mitsubishi Heavy Industries. Tymczasem spekulacyjne zakupy sprzyjały akcjom czołowych eksporterów - Fujitsu i Sony, mimo obaw związanych z wysokim kursem jena. Bodźcem był tu czwartkowy rekord Nasdaqa. Podniosły się też notowania Softbank oraz NTT Docomo. W dalszym ciągu dużym powodzeniem cieszyły się papiery Fuji Heavy Industries ze względu na perspektywę współpracy z General Motors.HongkongNa giełdzie w Hongkongu spodziewano się wczoraj korekty w związku z niepewnością przed publikacją ważnych danych dotyczących gospodarki USA. Jednak realizację zysków zrównoważył duży popyt na akcje firm informatycznych oraz zaangażowanych w działalność na rynku nieruchomości i w rezultacie Hang Seng podniósł się o 237,37 pkt. (1,52%). Do zwyżki notowań przyczynił się też napływ kapitałów zagranicznych. Miejscowy rynek cieszy się bowiem w Azji większym zaufaniem przed kłopotami komputerowymi 2000 r.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI