Spór wokół Unimilu
Zarząd Unimilu poinformował o spłaceniu wraz z należnymi odsetkami pożyczki w wysokości 1,3 mln zł udzielonej przez Unimil spółce Code. Wycofane zostaną teraz wszystkie wnioski skierowane do prokuratury o działanie na szkodę spółki. Na NWZA, na którym ma zostać wybrana nowa rada nadzorcza spółki w drodze głosowania grupami, przełożone zostało na 21 stycznia 2000 rokuNa zorganizowanej w siedzibie Universalu konferencji prasowej przedstawiciele spółki Universal oraz były prezes spółki Unimil Andrzej Draus przedstawili swoje stanowisko w sprawie sporu o przejęcie kontroli nad największym polskim producentem prezerwatyw.Głównym zarzutem postawionym w stosunku do obecnego prezesa i członka zarządu Unimilu Jerzego Leśko i Grażyny Gołdy było to, że udzielili pożyczki na rzecz spółki Code w wysokości 1,3 mln złotych. Pożyczkę udzielono bez żadnych uprawnień i zabezpieczeń. Poinformowano również, że pieniądze przelane zostały na konto Urzędu Skarbowego jako opłata od innej umowy pożyczki zawartej pomiędzy PZU Życie a Code (60 mln złotych zapłaconych za biurowiec Universalu w Warszawie).Z dalszych wypowiedzi wynikało, że przejęcie kontroli nad Unimilem miało charakter spisku przygotowywanego od co najmniej 7 miesięcy. Pojawił się zarzut, że już sam wybór pana Marka Gila na prezesa Rady Nadzorczej Unimilu dokonany w marcu bieżącego roku nie był ważny. Również przed NWZA, które odbyło się 8 listopada br., poczyniono wiele starań, które mogłyby doprowadzić do jego późniejszego unieważnienia - Monitor Gospodarczy, w którego spisie treści błędnie wydrukowano, że zwoływane jest NWZA Universalu zamiast Unimilu, został przez pana Leśko (wspólnie z sekretarz zarządu) ukryty (sic!) przed zarządem.Kolejna część konferencji dotyczyła wyjątkowo sprawnego działania krakowskich sądów. Zauważa się, że wszystkie decyzje korzystne dla spółki Code podejmuje sędzia Tomasz Jabłoński. Zdaniem Andrzeja Drausa, robi to wyjątkowo szybko i bez jakiegokolwiek uzasadnienia. Sąd wydał postanowienie o wstrzymaniu wpisu do rejestru i zakazie wykonywania uchwał NWZA już dzień później - 9 listopada. Za to 22 listopada sąd stwierdził, że poprzednia rada nadzorcza została skutecznie odwołana. To spowodowało dualizm władzy w spółce. Stara rada nadzorcza w oparciu o wyrok z 9 listopada zwołuje posiedzenie, na którym zmienia zarząd spółki i na prezesa powołuje Jerzego Leśko. Nowa, która już wcześniej odwołała go z zarządu, powołuje się na postanowienie z 22 listopada.Przełom nastąpił 30 listopada. Tego dnia sąd postanawia wpisać do rejestru handlowego zarząd, w którym prezesem jest Jerzy Leśko. To natychmiast powoduje złożenie zażalenia przez poprzedni zarząd, który stara się wstrzymać postanowienie sądu z 30 listopada oraz prosi o zbadanie sprawy w trybie nadzoru. Następują kolejne apelacje, wnioski, zawiadomienia i doniesienia do prokuratury. Te są kolejno oddalane. Obie strony sporu traktują go bardzo emocjonalnie. To spowodowało, że na konferencji prasowej fakty przemieszane były z opiniami i pomówieniami. Spór zaczyna przypominać farsę.
Artur Sierant