Po szybkim wzroście uspokojenie na czołowych parkietach
Podczas sesji poniedziałkowych zabrakło wyraźnych bodźców do kupowania akcji. W Londynie nastąpił spadek notowań, a i na Wall Street dzień zaczął się od zniżki Dow Jonesa. Spośród najważniejszych giełd tylko w Paryżu oraz Frankfurcie osiągnięto umiarkowany wzrost, a CAC-40 ustanowił nowy rekord.
Nowy JorkOstatnia sesja w ubiegłym tygodniu zakończyła się wyraźnym wzrostem Dow Jonesa, o 247,12 pkt. (2,24%). S&P 500 podniósł się o 1,64%, Nasdaq o 1,97%, osiągając nowy rekord, a Russell 2000 o 0,9%. W poniedziałek początek dnia przyniósł dalszą zwyżkę indeksu Nasdaq, natomiast Dow Jones zaczął spadać, wbrew opinii, że brak nowych danych dotyczących gospodarki amerykańskiej nie powinien zahamować trendu wzrostowego. Ujemnie na nastroje mogły wpłynąć nie najlepsze prognozy dotyczące wyników U.S. Bancorp. Natomiast za pozytywny czynnik uznano zapowiedź oczekiwanej od dłuższego czasu oferty publicznej AT&T, która ma objąć walory jednostki wyspecjalizowanej w telefonii bezprzewodowej. Do godz. 20.00 naszego czasu Dow Jones spadł o 12 pkt. (0,11%).LondynNa giełdzie londyńskiej przeważyła zniżka notowań. FT-SE 100 stracił 48,2 pkt. (0,71%), gdyż popyt na akcje firm telekomunikacyjnych nie wystarczył, aby zrównoważyć wyprzedaż walorów spółek farmaceutycznych. Najchętniej kupowano papiery Vodafone AirTouch w nadziei na przejęcie Mannesmanna. Zdrożały też akcje British Telecom. Natomiast spadły notowania SmithKline Beecham i Glaxo Wellcome, reagując na pogorszenie rekomendacji. Staniały też akcje BSkyB w związku z zakupem udziału w niemieckim KirchPayTV. FrankfurtFrankfurcki DAX Xetra wzrósł o 23,02 pkt. (0,38%), przezwyciężając przejściową słabość. Zmalał początkowy wzrost notowań spółek SAP i Siemens, a posiadacze akcji Deutsche Telekom realizowali zyski. Staniały też walory przedsiębiorstw energetycznych Veba i Viag. Natomiast powodzeniem cieszyły się papiery Mannesmanna ze względu na żądania grupy udziałowców, aby zarząd koncernu zaakceptował ofertę Vodafone AirTouch.ParyżW Paryżu, po wahaniach, CAC-40 zakończył sesję na poziomie o 41,92 pkt. (0,77%) wyższym niż w piątek. Uwagę zwracał pokaźny popyt na akcje France Telecom oraz firm Cap Gemini, Alcatel, Thomson-CSF i Peugeot. Wczorajsza sesja była natomiast niekorzystna dla walorów grupy farmaceutycznej Sanofi-Synthelabo, do czego przyczynił się arbitraż z Rhone-Poulenc. Spadły też notowania grupy finansowej Dexia, której akcje po raz pierwszy weszły do indeksu CAC-40.TokioNa parkiecie tokijskim przyjęto z zadowoleniem najnowsze dane dotyczące zatrudnienia i płac w Stanach Zjednoczonych, które uspokoiły obawy przed dalszą podwyżką stóp procentowych. Pozytywnym czynnikiem był także nowy, piątkowy rekord nowojorskiego Nasdaqa. Zwiększył on jeszcze bardziej zainteresowanie akcjami firm informatycznych i telekomunikacyjnych. Korzystając z tego bodźca, najbardziej wzrosła cena akcji firmy Hikari Tsushin. Chętnie kupowano też walory NTT Docomo, Sony i Canon - czołowego producenta drukarek do komputerów osobistych. Nikkei 225 podniósł się o 139,06 pkt. (0,7%).HongkongIndeks giełdy w Hongkongu - Hang Seng - wzrósł o 328,21 pkt. (2,07%), przekraczając po raz pierwszy od sierpnia 1997 r. ważną granicę 16 000 pkt. Do kupowania akcji zachęciły inwestorów pomyślne doniesienia z piątkowej sesji na Wall Street oraz zaniżone ceny firm działających na rynku nieruchomości. Silnym bodźcem był również napływ obcych kapitałów. Najbardziej zdrożały papiery China Telecom (Hong Kong) oraz Cable & Wireless, które cieszyły się zainteresowaniem funduszy zagranicznych.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI