Nowe plany szwajcarskiego giganta bankowego

Drugi pod względem wielkości aktywów bank w Europie - szwajcarski United Bank of Switzerland (UBS) - poinformował o planach wejścia na giełdę nowojorską. Krok ten ma na celu zachęcenie inwestorów na rynkach międzynarodowych do lokowania środków w jego akcje oraz przygotowanie się do ekspansji za Atlantykiem.

W ostatnim czasie ten szwajcarski gigant notuje słabsze wyniki, szczególnie jeśli chodzi o zarządzanie aktywami. Dlatego poinformował również, że w najbliższym czasie dokona kolejnej transakcji odkupu własnych akcji w celu umorzenia, aby podnieść stopę zwrotu z inwestycji w jego walory.Dyrektor generalny UBS Marcel Ospel podkreśla, że jego firma będzie pierwszą szwajcarską instytucją finansową notowaną na giełdzie w Nowym Jorku. Nie ukrywa, że inicjatywa ta nie byłaby jednak możliwa, gdyby nie zniesienie ostatnio w Stanach Zjednoczonych ustawy Glassa-Steagala z 1933 r., która oddzielała banki komercyjne od inwestycyjnych.- Wyniki UBS w ostatnim okresie rozczarowują i myślę, że jest to bardzo dobry pomysł, aby umocnić się na rynku amerykańskim - podkreślił w rozmowie z agencją Bloomberga Mike Billlich, zarządzający aktywami w szwajcarskim Coop Bank. W ubiegłym miesiącu UBS poinformował, że zysk przed opodatkowaniem z private banking, które stanowi prawie połowę działalności banku, spadł w III kwartale br. aż o 42%, co wiąże się ze zmniejszeniem zarządzanych aktywów.Według M. Ospela, UBS mógłby zadebiutować na Wall Street w drugiej połowie 2000 r. Odnosząc się do słabszych wyników firmy, dyrektor podkreślił, że nowa strategia związana z buy-backiem zakłada wzrost kursu akcji o 15-20%. Ponadto poinformował, że należący do UBS bank inwestycyjny Warburg Dillon Read od początku 2000 r. zmieni nazwę na UBS Warburg i zaprzeczył, jakoby rozważana była sprzedaż tej jednostki. - Wszystkie odziały, które do nas należą, będą teraz mieć w nazwie skrót UBS - powiedział Marcel Ospel.Wczoraj, mimo wiadomości o ambitnych planach UBS, kurs jego akcji na giełdzie w Zurychu spadał i oscylował wokół poziomu 422 franków.

Ł.K.