"Niefortunną decyzją" nazwał Guenter Verheugen, europejski komisarz ds. rozszerzenia UE, zaakceptowanie przez rząd podwyżki stawek celnych na 4 grupy produktów rolno-spożywczych. Uznał, w wydanym oficjalnym komunikacie, że decyzja ta "łamie zobowiązania przyjęte w Układzie Europejskim". Strona polska stoi na stanowisku, że nie zrobiliśmy niczego wbrew prawu, chronimy tylko nasz rynek przed wysoko subsydiowanymi produktami z UE. Artur Balazs, minister rolnictwa, powiedział, że "wyrównaliśmy cła do poziomu unijnego", a Jarosław Pietras z Komitetu Integracji Europejskiej przypomniał, że UE dokonywała podobnych zabiegów. - Ten rodzaj decyzji z pewnością nie jest remedium, które pomogłoby polskiemu rolnictwu sprostać wyzwaniu, związanemu z restrukturyzacją. Wobec perspektywy rozszerzenia, Polska i Unia powinny zbliżać się do siebie, a nie oddalać - stwierdził Guenter Verheugen. W oświadczeniu wezwał polski rząd do "ponownego rozważenia stanowiska".Komisja Europejska konsekwentnie stoi na stanowisku, że wyższe bariery celne nie poprawiają w dłuższej perspektywie konkurencyjności polskiego sektora rolno-spożywczego. Opublikowany jesienią br. "Raport" Komisji oceniający postępy Polski w integracji zaleca, w części dotyczącej rolnictwa, modernizację infrastruktury, podnoszenie kwalifikacji i wprowadzanie spójnej strategii rozwoju wsi. "UE jest gotowa wspomóc te działania finansowo, np. poprzez nowy program SAPARD" - głosi komunikat Komisji Europejskiej.

B.Ż.