Generalnie rzecz biorąc, uwzględniając pewne obiektywne czynniki zniechęcające raczej do aktywnego handlu, takie jak przyspieszony termin rozliczenia zawartych transakcji, brak jakiegokolwiek handlu ze strony inwestorów zagranicznych, jak również zbliżający się 2000 rok, to ostatnie sesje należy zaliczyć do bardzo udanych.Patrząc w nieco dłuższym terminie warto zwrócić uwagę na olbrzymie oczekiwania lokalnych inwestorów na mający nadejść w 2000 roku istotny popyt z zagranicy. Moim zdaniem, przy założeniu, że poprawa sytuacji gospodarczej Polski będzie kontynuowana również w 2000 roku, to nadejście poważnych kapitałów będzie jedynie kwestią czasu. Uwzględniając również stały popyt ze strony funduszy emerytalnych wygląda na to, że następny rok może się okazać jednym z lepszych w krótkiej historii polskiej giełdy.Niemniej jednak należy pamiętać o dwóch istotnych kwestiach. Po pierwsze, oczekiwania co do napływu kapitałów zachodnich do Polski nie muszą się sprawdzić już w pierwszych tygodniach 2000 roku, co może spowodować, że tzw. efekt stycznia niekoniecznie będzie imponujący. Po drugie, istotne jest przełożenie wzrostu gospodarczego Polski na wyniki przedsiębiorstw giełdowych. Kilka ostatnich lat restrukturyzacji i inwestycji musi być w końcu uwidocznione w finansach spółek. Miejmy nadzieję, że tak właśnie będzie.

.